Wchodząc na zamknięty dla postronnych gości kampus Uniwersytetu Harvarda, w jego najstarszej części zobaczyłem obóz solidarności ze Strefą Gazy. Harvard Yard, z propalestyńskim miasteczkiem namiotowym i hasłami: „Stop z ludobójstwem!” z jednej strony, i hasłami „przeciw antysemityzmowi” wykrzykiwanymi przez studentów żydowskich przed bramą wejściową przy Harvard Square z drugiej strony, stał się tej wiosny symbolem wolności słowa, a zarazem przestrzenią zderzenia światopoglądowej odmienności.