To był długi 
proces dojrzewania


Skupiłem się głównie na ukazaniu walki z oporem materii. Zdawałem relacje z konkretnych przygód językowych, ze swoich translatorskich potyczek, po to by stworzyć coś na kształt przewodnika po powieści. Chciałem stworzyć jakiś rodzaj companiona do Ulissesa, ale napisać go też w inny sposób, niż robiono to do tej pory w krajach zachodnich, bo w Polsce nie robiono tego w ogóle.