Grzegorz Węgrzyn
RDN działa inaczej niż CK. Przede wszystkim postępowania w sprawie nadania tytułu profesora odbywają się wyłącznie przed RDN, bez udziału jednostek naukowych – kandydat składa wniosek do Rady i tutaj jest on w całości rozpatrywany. Drugą ważną różnicą jest sposób wyłaniania recenzentów. Zespoły RDN przygotowują listy kandydatów na recenzentów w liczbie co najmniej 3-krotnie większej od liczby potrzebnych ekspertów, po czym odbywa się losowanie 5 recenzentów. W niektórych przypadkach, w szczególności w postępowaniach o nadanie tytułu profesora, znalezienie 15 kandydatów, którzy mają tytuł profesora, są merytorycznie kompetentni do oceny wniosku i nie mają konfliktu interesu, jest bardzo trudne – po prostu brak jest odpowiedniej liczby specjalistów. W niektórych dyscyplinach standardem stało się proponowanie recenzentów zagranicznych, co z kolei powoduje pewne trudności organizacyjne – na przykład konieczność przygotowania materiałów w języku angielskim (według ustawy kandydat nie ma takiego obowiązku) oraz tłumaczenie recenzji. Procedury nadawania stopni i tytułów podlegają obecnie w całości pod Kodeks Postępowania Administracyjnego, a ten wymaga, aby wszystkie dokumenty były w języku polskim.
Problemy rodzi stosowanie obecnych kryteriów ustawowych przy ocenianiu wniosków profesorskich. Głównym jest wymóg „wybitnego dorobku naukowego kandydata”, co może być różnie rozumiane, a co za tym idzie – opinie, czy wniosek spełnia to kryterium, czy nie, bywają bardzo zróżnicowane. Wiele pracy mają zatem zespoły dziedzinowe, aby rzetelnie rozpatrzyć każdy wniosek i wydać opinię w sprawie jego poparcia.
Wyzwaniem jest przeprowadzenie procedur w poszczególnych dyscyplinach, zważywszy na fakt, że każda dyscyplina jest obecnie reprezentowana w RDN przez 3 członków. Powoduje to bardzo nierównomierne obciążenie pracą w poszczególnych zespołach. Dla przykładu, do końca czerwca 2020 r. wszczętych zostało 86 postępowań profesorskich w naukach medycznych i naukach o zdrowiu, 48 postępowań w naukach ścisłych i przyrodniczych oraz 4 postępowania w naukach teologicznych. Mamy zatem zapracowanych medyków i niezbyt obciążonych pracą teologów.
Notował Piotr Kieraciński