Magdalena Bajer
Najlepszym z możliwych uświetnieniem jubileuszu Akademii Leona Koźmińskiego jest autobiograficzna opowieść jej twórcy, syna Andrzeja, który szedł drogą naukową szybko i owocnie, a przyświecał mu cel wyśniony wcześnie: stworzenie uczelni, jaką pragnąłby widzieć Leon Koźmiński. Udało się. Drogę do celu opisał profesor Koźmiński junior we współpracy z Ewą Barlik, dziennikarką ekonomiczną.
„Ojciec nigdy nie użył w obecności Andrzeja słowa »patriotyzm«. Uznałby je zapewne za pretensjonalne, a pretensjonalności nie znosił. Po prostu uważał, że Polska jest naszą ojczyzną i wszyscy, zwłaszcza wywodzący się z uprzywilejowanych grup społecznych, mają obowiązek jej służyć”. Dla syna była to oczywista konstatacja dziedzicznych zobowiązań inteligencji, zarazem osobista powinność.
Związany rodzinnie i własnymi studiami z SGPiS, nieprawym potomkiem przedwojennej SGH współtworzonej przez ojca, wcześnie zaczął śnić o szkole, która kontynuowałaby i rozwijała jego idee w nauce o zarządzaniu, przewidując znaczenie, jakie ta nauka miała zyskiwać niebawem. Sen o szkole, zanim się spełnił, był bardzo intensywny, bogaty w przenikliwe oceny aktualnej sytuacji w nauce i polskim życiu zbiorowym, w pomysły zmian niezbędnych do tego, żeby myśli polskich uczonych nie zostawały w tyle. Andrzej Koźmiński szybko zyskał międzynarodową pozycję w nauce o zarządzaniu, organizacji, ogólnie ekonomii i odtąd zawsze dbał o jak najszersze kontakty swoich uczniów i współpracowników. Bardzo interesujące dla czytelnika są relacje z licznych i różnorodnych pobytów zagranicznych, podczas których autor poznawał najlepszych przedstawicieli poszczególnych dyscyplin naukowych, swoimi pracami przysparzał wspólnego dorobku, uczył młodych. „W Pittsburghu uczęszczał na seminaria z Human Problem Solving prowadzone przez Herberta Simona. Jego sposób analizowania organizacji wywarł olbrzymi wpływ na Andrzeja i w dużej mierze ukształtował go jako badacza. Z wielkim zainteresowaniem śledził poczynania tego późniejszego laureata Nagrody Turinga (1975) oraz noblisty (1978), a przede wszystkim jego eksperymenty ze sztuczną inteligencją. Punktem wyjścia były dla Simona teorie podejmowania decyzji. W czasie jednej z wizyt w gabinecie uczonego zobaczył na jego biurku książkę znakomitego polskiego psychologa Józefa Kozieleckiego Psychologiczna teoria podejmowania decyzji, po polsku. Amerykański profesor wyjaśnił, że aby ją przeczytać, przypomina sobie polski. Czyżby TEN Simon miał coś wspólnego z rodziną przedwojennego warszawskiego restauratora? O najlepszej przed wojną warszawskiej restauracji Simon & Stecki na Krakowskim Przedmieściu opowiadał Andrzejowi ojciec podczas ich wspólnych wędrówek po zburzonej powojennej Warszawie”.
Sen o szkole ziścił się w 1993 roku. Czytając o okolicznościach narodzin Akademii Leona Koźmińskiego, orientujemy się, że nie skończył się wraz z jej powstaniem. Andrzej Koźmiński i jego wierni współpracownicy po trzydziestu latach działania uczelni wiedzą, że dalszy jej los nie będzie prostą kontynuacją tego, co osiągnięte, choć to niemało: ALK cieszy się bardzo dobrą opinią, co miałam okazję niejednokrotnie usłyszeć, sytuuje się znacząco pośród europejskich szkół biznesu, zapewnia absolwentom satysfakcjonującą pracę…
Poznając życie założyciela, przewidujemy, że nie zawarł w planach i pragnieniach górnej granicy osiągnięć. Sfera zbiorowej aktywności, w jakiej działa Akademia, intensywnie się rozwija i zmienia. Pragnąc nadążyć, trzeba prowadzić intensywnie badania i szybko stosować ich wyniki w nauczaniu. To nie przestaje być ambicją twórców, podobnie jak bliski kontakt, wręcz stała obecność, w kręgu ogólnoeuropejskiej, a nawet ogólnoświatowej dysputy o biznesie, zarządzaniu, organizacji.
Magdalena Bajer
Andrzej „Kosmos” KOŹMIŃSKI, Ewa BARLIK, Sen o szkole, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2023.
Wróć