logo
FA 7-8/2023 Życie naukowe

Marek Wroński

Między prawem a etyką

Między prawem a etyką 1

Źródło: pixabay

Są pewne czyny, które na zawsze zagradzają nam drogę do najwyższych godności. W nauce są to plagiat i oszustwo naukowe.

Ponad pół roku temu w artykule Zablokowane profesury (FA 11/2022) opisałem losy dwóch kandydatur do tytułu profesora: dr hab. Jolanty Korsak z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie oraz ks. dr. hab. Mariana Zdzisława Stepulaka z Mazowieckiej Uczelni Publicznej w Płocku. Oba wnioski profesorskie pozytywnie przeszły przez „sito recenzenckie” Rady Doskonałości Naukowej, mimo formalnej wiedzy organu o dawnych plagiatach kandydatów do tytułu naukowego. We wstępie do artykułu przytoczyłem opinię Komisji Etyki w Nauce PAN, która od chwili powołania do dzisiaj uważa, że „naruszenie praw autorskich nie podlega przedawnieniu i stanowi istotną przeszkodę w nadaniu kandydatowi tytułu profesora”. Podobne zdanie ma Prezydent RP Andrzej Duda, dlatego Biuro Odznaczeń i Nominacji Kancelarii Prezydenta RP (którym do jesieni 2022 przez 7 lat kierował Roman Kroner, a obecnie dyrektorem jest Dawid Drabik) błyskawicznie reaguje na wszelkie udokumentowane sygnały o plagiatowej przeszłości kandydata na profesora. Takie kandydatury są zwracane do Biura RDN, co obliguje ustawowo przewodniczącego Prezydium RDN, prof. Grzegorza Węgrzyna, do wystąpienia do przewodniczącego KEN, prof. Andrzeja Górskiego, o wydanie opinii w przedmiocie możliwości naruszenia praw autorskich przez osobę ubiegającą się o tytuł profesora. Opinia Komisji potwierdzająca naruszenie przez kandydata praw autorskich innych osób (popełniono plagiat) zobowiązuje RDN do wznowienia postępowania profesorskiego i do odmowy uwzględnienia wniosku o nadanie tytułu.

Co więcej, w wywiadzie prasowym przeprowadzonym przez Piotra Kieracińskiego, redaktora naczelnego miesięcznika „Forum Akademickie”, w połowie stycznia br. (FA 01/2023) minister edukacji i nauki, dr hab. Przemysław Czarnek, pytany o opinię na temat plagiatów profesorskich powiedział: „Wolałbym patrzeć na takie sytuacje nie tylko od strony prawniczej, ale zwłaszcza od strony etycznej. Gdy ktoś popełni plagiat, nie powinien mieć zaszczytu bycia profesorem. Pozostawienie tego bez reakcji byłoby rzeczą sprzeczną z podstawowymi zasadami współżycia społecznego”. Takie stanowisko prezentuje przeważająca część naukowców bez względu na poglądy polityczne.

Stary plagiat na nowo przypomniany

W końcu grudnia 2022 r. otrzymałem z opóźnieniem kopię anonimowego listu J. Kowalskiego (stempel pocztowy 14 XI 2022, UPT Rzeszów), który wysłano na adres Akademii Kaliskiej, gdzie pracowałem do końca września ub.r. Nadawca w związku z postępowaniem profesorskim dr hab. Magdaleny Sitek, rektor Wyższej Szkoły Gospodarki Euroregionalnej im. Alcide De Gasperiego w Józefowie k. Warszawy, jako sygnalista informował RDN o popełnieniu przez nią dwóch plagiatów skryptów w latach 1999-2000 r. (skan listu w PDF zamieszczony pod artykułem w wydaniu internetowym „Forum Akademickiego” nr 7-8/2023).

Podstawą informacji tego anonimu był mój (załączony do listu) artykuł Cud przedawnienia z października 2006 r. wydrukowany w miesięczniku „Forum Akademickie”. Wcześniej, na jesieni 2022 r., kilku profesorów nieformalnie poinformowało mnie, że w RDN toczy się postępowanie wyjaśniające w sprawie starych, plagiatowych zarzutów. Ze zdziwieniem muszę stwierdzić, iż nikt z Biura RDN nie zapytał mnie, czy mam jakieś dokumenty, co by pomogło wyjaśnić anonimowe zarzuty.

Pierwotne anonimowe pismo wysłano na adres Biura RDN na nazwisko prof. Grzegorza Węgrzyna z rzeszowskim stemplem pocztowym z 16 X 2023 r.

W połowie stycznia 2022 r. dowiedziałem się, jakoby anonimowy informator ponownym listem wycofał zarzuty (sic!). Z tego powodu prawnicy Biura RDN uznali, że ze względu na anonimowość i brak zwrotnego adresu postępowanie wyjaśniające jest bezprzedmiotowe (czyli w zwykłym języku: zarzutów i sprawy nie ma).

Następnego dnia, 16 stycznia br., napisałem formalny list do prof. G. Węgrzyna, że „w takim razie – ja, Marek Wroński (…) zgłaszam zarzut popełnienia trzech plagiatów przez dr Magdalenę Sitek, ówczesnego adiunkta Wydziału Prawa Uniwersytetu Szczecińskiego. Plagiaty się nie przedawniają, zaś z kolei tak poważne naruszenie etyki akademickiej wyklucza nadanie profesury tytularnej. Naruszenie praw autorskich zaistniało w trzech skryptach, które dr Sitek sprzedawała studentom pobliskiej PWSZ, gdzie z mężem pracowała na drugim etacie. Umorzenie postępowania dyscyplinarnego wynikało z niestawiania się dr Sitek na rozprawy oraz ślamazarności Uniwersytetu Szczecińskiego. Plagiaty typu copy and paste są jednak faktem”.

Załączyłem dokładny opis tej sprawy, przedstawiony w artykule Cud przedawnienia, wraz z wymianą opinii pomiędzy prof. Zofią Świdą oraz prof. Maciejem Zielińskim (oboje nie żyją), które wydrukowano na łamach „Forum Akademickiego”. Dołączyłem też kopię orzeczenia dyscyplinarnego wydanego przez Uczelnianą Komisję Dyscyplinarną Uniwersytetu Szczecińskiego (patrz PDF-y zamieszczone pod obecnym artykułem w wydaniu internetowym FA). Orzeczenie potwierdzało popełnienie trzech plagiatów (dwa obszerne, w tym jeden 160 stron). Ukarano dr Magdalenę Sitek zwolnieniem z uczelni i zakazem wykonywania zawodu nauczyciela akademickiego przez 3 lata. Przesłałem do Biura RDN: opinię Komisji Dziekańskiej odnośnie do popełnienia plagiatu, list okradzionego autora, doc. Wojciecha Siudy, list dr Magdaleny Sitek do doc. Siudy zawierający przyznanie się do winy, jak również kilka wycinków prasowych, gdyż sprawa była wówczas głośna. Część tych dokumentów przed posiedzeniem Zespołu V Nauk Społecznych w dniu 17 stycznia 2023 r. udostępniono członkom Rady.

Głosowania w RDN

Posiedzenie Zespołu V Nauk Społecznych w trybie wideokonferencji prowadził jego przewodniczący, prof. Krzysztof Jajuga z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, weteran władz Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów. Wyjątkowo wziął w nim udział przewodniczący Prezydium RDN, prof. Grzegorz Węgrzyn, a prof. Bronisław Sitek, sekretarz RDN i członek Zespołu V, wyłączył się z obrad na czas omawiania wniosku profesorskiego żony. Był on rozpatrywany na początku posiedzenia jako trzeci z kolei. Przed rozpoczęciem omówienia wniosku głos zabrał prof. Bogusław Śliwerski, pedagog z UŁ, który wniósł o to, aby sprawę tego wniosku przenieść na następne posiedzenie, gdyż rano udostępniono liczne dokumenty w tej sprawie. Kontrwniosek złożył prof. Bernard Wiśniewski (nauki o bezpieczeństwie) z Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej, argumentując, że nic nie wnoszą one do sprawy. Prof. Jajuga nie poddał wniosku pod głosowanie, natomiast udzielił głosu prof. Węgrzynowi, który zaproponował, aby najpierw przedstawiono sylwetkę kandydatki, jej dorobek oraz opinie recenzentów, a później on przedstawi treść korespondencji, która do niego wpłynęła. Uznał, że „mimo wielu emocji, sprawa dr hab. Magdaleny Sitek jest stosunkowa prosta. W tym przypadku kontrowersje może budzić jedynie postawa etyczna kandydatki”. I tak się stało – prof. Krzysztof Baran, prawnik z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, przedstawił osiągnięcia naukowe kandydatki i streścił 5 pozytywnych opinii wylosowanych recenzentów, profesorów zwyczajnych prawa: Krystyny Chojnickiej z UJ w Krakowie, Adama Doliwy oraz Agnieszki Malarewicz-Jakubów z Uniwersytetu w Białymstoku, Janusza Niczyporuka z UMCS w Lublinie i Magdaleny Pyter z KUL w Lublinie.

Następnie prof. Węgrzyn stwierdził, że wpłynęło kilka anonimowych listów, w których poruszono sprawę dwóch plagiatów podręczników. Przeprowadzono postępowanie dyscyplinarne na Uniwersytecie Szczecińskim, kandydatka się przyznała, lecz w związku ze stwierdzeniem błędów formalnych odwołała się do Komisji Odwoławczej RGSW w Warszawie, która dopatrzyła się błędów formalnych i uchyliła orzeczenie uczelniane, umarzając postępowanie. Poinformował, że od strony formalnej nie ma przeciwskazań, aby poprzeć wniosek kandydatki, jednak pojawia się pytanie, czy sprawa sprzed 20 lat wpływa na ocenę etyki zawodowej dr hab. Magdaleny Sitek i obecne procedowanie wniosku. Poproszony o opinię prawną mgr Artur Woźniak z Biura RDN stwierdził, że wskazane okoliczności (tzn. plagiaty – M.W.) nie mają przełożenia na przesłanki warunkujące nadanie tytułu profesora, gdyż ustawa nie uzależnia tego od spełnienia wymogów etyczno-moralnych. W czasie dyskusji wypowiadało się wiele osób. Wyróżnił się zdecydowany głos prof. Elżbiety Hałas, socjologa z Uniwersytetu Warszawskiego, która powiedziała: „Bardzo mnie niepokoi fakt, że z dużym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością istnieje rozbieżność stanowisk pomiędzy RDN a Komisją Etyki PAN w kwestii możliwości nadania tytułu profesora osobie, która przywłaszczyła sobie cudzą własność intelektualną. Otóż, jak się zdaje na podstawie lektury «Forum Akademickiego», ta sprawa jest już kolejną w krótkiej historii RDN – podobne sprawy były już przeprowadzane w Zespole Nauk Medycznych oraz także Zespole Nauk Teologicznych, i wnioski stamtąd już wracały od Prezydenta do Komisji Etyki. Mam pytanie, czy tak było, a jeśli tak było i pojawiały się już opinie Komisji Etyki w Nauce PAN, że jest to poważna przeszkoda, to jest to niepokojąca rozbieżność wskazująca na istnienie poważnego kryzysu w nauce. I trzecia sprawa. Jeżeli takie okoliczności miały miejsce – były procedowane podobne sprawy i wracały z Kancelarii Prezydenta, to należy się nad tym zastanowić i dokonać głębszej analizy tej kwestii, ponieważ niedobrze byłoby, gdyby na gruncie prawa decyzje prowadziły do relatywizacji takich czynów jak przywłaszczanie sobie własności intelektualnej. To źle rzutowałoby na relacje w naszym środowisku i międzynarodową reputację polskiej nauki. I ostatnia kwestia dotycząca opinii Biura RDN, która daje podstawę do decyzji Prezydium RDN. W moim odbiorze to jest opinia, a nie interpretacja prawa. Interpretacja prawa należy do sądów. Obowiązująca ustawa i jej punkt 1a wskazuje, że tytuł można nadać osobie posiadającej wybitne osiągnięcia, co z góry wyklucza przyznanie tytułu osobie, która przywłaszczyła sobie cudzą własność intelektualną. Naruszenie normy dotyczącej uczciwości intelektualnej i rzetelności naukowej to jest naruszenie normy konstytutywnej dla działalności naukowej. Wszystko, co robimy, prowadząc badania, musi opierać się na tej normie. Jeżeli się nie opiera, to nie jest działalność naukowa. Naruszenie takiej normy to nie jest naruszenie innej normy, jak na przykład prawo o ruchu drogowym. W moim przekonaniu naruszenie zasad etyki w nauce w zakresie rzetelności naukowej i przywłaszczenie własności intelektualnej sprawia, że nigdy ta działalność nie będzie mogła być uznana za wybitną. To nie jest osoba będąca właściwym kandydatem do tytułu” (na podstawie stenogramu – MW).

Natomiast ks. prof. Michał Drożdż z Uniwersytetu Papieskiego JP II w Krakowie (zm. 15 VI 2023 r.) argumentował, że „błąd popełniony w młodości, do którego przyznała się pani Magdalena Sitek, nie może na zawsze blokować jej dalszego rozwoju, tym bardziej że nieuprawnione zapożyczenie nie weszło w zakres dorobku naukowego zaprezentowanego we wniosku”. Prof. Węgrzyn odpowiedział, że obecne normy etyczne nie są ujęte w przepisy prawne, ale zostały podjęte kroki, aby ustawodawca ujął w przepisach wymóg związany z postawą etyczną kandydatów. Kończąc dyskusję, prof. Dariusz Doliński, psycholog z Uniwersytetu SWPS w Warszawie, nie poparł tezy prof. Węgrzyna, że podręcznik nie jest działalnością naukową, gdyż w ten sposób są one traktowane w naukach społecznych.

W tajnym głosowaniu 17 profesorów głosowało za nadaniem profesury, 8 było przeciwko, zaś 4 się wstrzymało. Dwie osoby nie głosowały.

Niecałe dwa tygodnie później, 30 stycznia 2023 r., nad wnioskiem profesorskim pochyliło się Prezydium RDN. W dostępnym mi protokole z posiedzenia sprawa jest przedstawiona skąpo i nie w pełni. Napisano, że „członkowie Prezydium RDN podjęli dyskusję, w której wzięli udział: prof. Grzegorz Węgrzyn, prof. Krzysztof Pachucki, prof. Janusz Czebreszuk, ks. prof. Krzysztof Góźdź, prof. Krzysztof Jajuga. Dyskusja dotyczyła kwestii etycznych w postępowaniach awansowych. Zastanawiano się, czy naruszenie praw autorskich przez kandydata do tytułu profesora powinno ulegać przedawnieniu. Jeden z uczestników dyskusji był zdania, że błąd popełniony w odległej przeszłości nie powinien blokować dalszego rozwoju kandydatki, tym bardziej że opublikowane skrypty, których dotyczyło podejrzenie dopuszczenia się przez panią Magdalenę Sitek naruszenia praw autorskich, nie stanowią przedmiotu oceny w toczącym się postępowaniu w sprawie nadania tytułu profesora, co wynika z analizy dokumentacji złożonej przez stronę”.

W tajnym głosowaniu wzięło udział 9 osób (nie głosował prof. B. Sitek), z których 8 uznało, że należy nadać tytuł profesorski, a jedna się wstrzymała. Nikt nie był przeciw! W wyniku głosowania Prezydium RDN podjęło decyzję o wystąpieniu do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o nadanie dr hab. Magdalenie Sitek tytułu profesora w dziedzinie nauk społecznych w dyscyplinie nauki prawne.

Co działo się dalej?

Po szybkim (już następnego dnia!) sporządzeniu decyzji o wystąpieniu do Prezydenta RP, cała dokumentacja została przesłana do KPRP. Ponieważ w dokumentacji słowo „plagiat” pojawiało się wielokrotnie, wniosek profesorski M. Sitek został zwrócony na początku kwietnia br. przez prezydenta Andrzeja Dudę do Biura RDN z prośbą o zasięgnięcie opinii Komisji Etyki w Nauce PAN. W połowie kwietnia całość dokumentacji trafiła do rąk prof. Andrzeja Górskiego, przewodniczącego Komisji, i na najbliższym posiedzeniu wybrano trzyosobowy zespół, któremu zlecono zapoznanie się z dokumentacją i przygotowanie stanowiska.

Na posiedzeniu 19 czerwca 2023 r. zespół orzekający w składzie: prof. Osman Achmatowicz (przewodniczący) oraz członkowie: prof. Barbara Bilińska i prof. Czesława Rosik-Dulewska wydał opinię w przedmiocie możliwości naruszenia praw autorskich przez dr hab. Magdalenę Sitek. Stwierdzono, że naruszyła prawa autorskie. W uzasadnieniu podano, że „przyznała się ona do naruszenia praw autorskich prof. Wojciecha Siudy. Uczelniana Komisja Dyscyplinarna Uniwersytetu Szczecińskiego 12 kwietnia 2005 r. uznała ją za winną popełnienia zarzucanych czynów i orzekła karę zwolnienia z pracy, z zakazem przyjmowania do pracy w zawodzie nauczycielskim w okresie 3 lat. Odwoławcza Komisja Dyscyplinarna przy Radzie Głównej Szkolnictwa Wyższego orzeczeniem z 26 czerwca 2005 r. potwierdziła przywłaszczenie autorstwa cudzego utworu. Jednakże z uwagi na przedawnienie karalności czynu, uchylono wcześniejsze orzeczenie w całości i umorzono postępowanie w sprawie. W rezultacie dr hab. M. Sitek nie poniosła konsekwencji dyscyplinarnych swojego czynu”.

Jak poinformował mnie prof. Grzegorz Węgrzyn, na ostatnim, odbytym 26 czerwca br., przedwakacyjnym posiedzeniu Prezydium RDN wznowiono jednogłośnie postępowanie profesorskie Magdaleny Sitek. Jednocześnie zlecono prof. Hubertowi Izdebskiemu (byłemu wieloletniemu sekretarzowi Centralnej Komisji) wykonanie opinii prawnej. Uważam, iż pozostaje on w poważnym konflikcie interesów – od kilku lat pracuje z prof. Bronisławem Sitkiem na tym samym Wydziale Prawa Uniwersytetu SWPS. Po wakacjach będą wylosowani nowi recenzenci i sytuacja się zapewne powtórzy, czyli profesura ponownie będzie przegłosowana, gdyż nie ma obecnie przeszkód prawnych, aby nierzetelni naukowcy mogli dostawać tytuły profesora. A RDN deklaruje, że rygorystycznie przestrzega prawa.

Wierzę jednak, że taki powtórny „plagiatowy” wniosek profesorski nie zostanie podpisany przez prezydenta i utknie w przepastnych szufladach jego kancelarii.

Prezydialne przepychanie

W połowie maja 2023 r. ponownie zwróciłem się do prezydenta Andrzeja Dudy o odrzucenie nominacji profesorskiej w dziedzinie nauk medycznych dr hab. Jolanty Korsak, profesora nadzwyczajnego w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie. Historię jej wniosku profesorskiego opisałem dokładnie w artykule pt. Zablokowane profesury (FA 11/2022). Poniżej ją jednak w części zreasumuję.

Jej wniosek profesorski został poparty przez Prezydium RDN 29 marca 2021 r. i przesłany do Kancelarii Prezydenta. Jednak w wyniku mojego pisma z 21 maja 2021 r. prezydent Duda zwrócił wniosek, prosząc o opinię Komisji Etyki w Nauce PAN. Ta 26 października 2021 r. uznała, iż kandydatka dr hab. Jolanta Korsak wraz z mgr Agnieszką Rzeszotarską popełniła plagiat naukowy, naruszając prawa autorskie Moniki Sankowskiej oraz dr hab. Leszka Kauca. Opublikowała pracę Antygeny zgodności tkankowej i ich implikacje kliniczne w magazynie Wojskowego Instytutu Medycznego nr 2 z 2006 r. W artykule przejęto znaczne fragmenty cudzych utworów w postaci fragmentów książek Transplantacja szpiku oraz Wstęp do immunologii klinicznej. Naruszenie praw autorskich zostało potwierdzone wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe III Wydział Karny z 20 września 2012 r. oraz Sądu Okręgowego Warszawa-Praga VI Wydział Karny Odwoławczy z 12 czerwca 2013 r. KEN uznała, że popełnienie plagiatu ze względów etycznych wyklucza nominację profesorską dla kandydatki.

RDN w grudniu 2021 r. wznowiła postępowanie profesorskie, powołując 5 nowych recenzentów, z których troje: prof. Aleksandra Butrym z UM we Wrocławiu, prof. Anna Czyż z UM w Poznaniu, prof. Jacek Musiał z UJ w Krakowie wydało opinie negatywne. Dwoje pozostałych recenzentów: prof. Janusz Kloczko z UM w Białymstoku oraz prof. Ewa Bryl z UM w Gdańsku napisało opinie pozytywne. Na posiedzeniu Zespołu Nauk Medycznych i Nauk o Zdrowiu RDN 6 grudnia 2022 r. stwierdzono jednogłośnie (12 głosów za), że kandydatka nie zasługuje na tytuł profesorski. Prezydium RDN jednak nie przyjęło tego głosowania (nie wiadomo z jakiego powodu, bo tego nie podano w protokole) i skierowało odrzucony wcześniej przez prezydenta Dudę wniosek profesorski ponownie pod obrady zespołu 10 stycznia 2023 r.

Zespół zupełnie zrewidował i odwrócił swoje stanowisko (w protokole posiedzenia brak powodów), uznając jednogłośnie (12 głosów za), że kandydatka mimo popełnienia plagiatu potwierdzonego wyrokiem sądowym oraz zaistnienia trzech negatywnych recenzji, powinna doznać zaszczytu wręczenia nominacji profesora tytularnego. Następnie Prezydium RDN w głosowaniu 30 stycznia 2023 r. także poparło ten wniosek, głosując: 8 głosów za, 2 głosy przeciw.

Członkowie Prezydium RDN mieli świadomość zmian w znowelizowanej przez Sejm 13 stycznia 2023 ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz podpisaniu jej przez Prezydenta RP w dniu 25 stycznia 2023 r. Weszły one w życie po 14 dniach, tj. 9 lutego br. Jedna z tych zmian w art. 231 ust. 1 dotyczy profesur, a brzmi następująco: „Prawomocne orzeczenie sądu stwierdzające fakt: 1) złożenia niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego lub 2) naruszenia praw autorskich – przez osobę, o której mowa w art. 227 ust. 1 albo 2, której nadano tytuł profesora, skutkuje utratą tego tytułu”. Mimo to w lutym 2023 r. Biuro RDN dokumentację profesorską Jolanty Korsak przesłało ponownie do Kancelarii Prezydenta. Na pytanie, dlaczego tak się stało, dostałem nieformalną odpowiedź, iż w chwili głosowania i wysyłania te zmiany prawne jeszcze nie weszły w życie. Jestem zdziwiony, że prof. Grzegorz Węgrzyn ten kompromitujący Radę dokument wprowadził na posiedzenie Prezydium, a następnie go podpisał.

Popełnienie plagiatu naukowego dyskwalifikuje naukowca, dlatego każdy samodzielny pracownik naukowy czy nauczyciel akademicki, który dokonał naruszenia praw autorskich, ewentualnie może prowadzić badania i rozwijać się naukowo, ale nie powinien mieć możliwości otrzymania tytułu profesora, bo to bezcześci honor profesorski, obraża rzetelność naukową i etykę naukową. Są pewne czyny, które na zawsze zagradzają nam drogę do najwyższych godności. W nauce są to plagiat i oszustwo naukowe.

Komentarz

Jest mi przykro, że opisuję takie kompromitujące, gabinetowe zachowania elity naukowej naszego kraju. Dokładne fakty i szczegóły sprawy p. Magdaleny Sitek są ukazane na stronie internetowej FA w dokumentach załączonych do niniejszego artykułu. Czytelnicy mogą porównać, jak rzeczywiście było, a jak to przedstawiano na posiedzeniach RDN.

Dziwię się, że prof. Bronisław Sitek, zręczny administrator dużej klasy, obecny sekretarz RDN (a wcześniej sekretarz Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów) nie przekonał żony, że nie powinna aplikować o tytuł profesora, gdyż wtedy stare sprawy plagiatowe mogą wypełznąć spod grubej warstwy „kurzu niepamięci” i uderzy to w prestiż zarówno jej, jak i męża. Nota bene to jego starania przed ponad 20 laty spowodowały, że sprawa plagiatów nie poszła do prokuratury. Wtedy nie ścigano przestępstwa plagiatu z oskarżenia publicznego.

Profesorowi Grzegorzowi Węgrzynowi dedykuję trawestację starego przysłowia: Jeśli wejdziesz między wrony, nie kracz, jak i one.

Wróć