Jako redaktor wynajmowany do oszlifowania językowej warstwy książki czy artykułu nie mam możliwości zablokowania publikacji i nigdy o takiej władzy nie marzyłem. Tego rodzaju decyzje może podejmować np. redaktor prowadzący w wydawnictwie, jeśli materiał przedstawiony przez autora w rażący sposób nie odpowiada oczekiwaniom wydawnictwa. Mam natomiast obowiązek poinformować autora lub wydawcę o moich wątpliwościach. Bywa, że się mylę, ale zdarza się też, że autor przystępuje do przeróbek lub przynajmniej wyjaśnia, skąd czerpał informacje i jak ocenia ich wiarygodność.