Mariusz Karwowski
Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie jest najbardziej dostępną cyfrowo polską uczelnią – wynika z raportu przygotowanego przez wrocławską agencję Kinaole Solutions. To pierwsza tak kompleksowa analiza szkół wyższych pod kątem ich dostępności w sieci. Jak zauważają autorzy, odpowiednie dostosowanie serwisów internetowych lub aplikacji umożliwia skorzystanie z nich jak największej grupie użytkowników. Szczególną uwagą objęte są osoby z grupy wykluczenia cyfrowego, czyli takie, które mają ograniczenia sensoryczne bądź intelektualne i nie mogą w równie wygodny oraz bezproblemowy sposób korzystać z produktów lub usług. Z pomocą przychodzą im wówczas technologie wspomagające/asystujące (np. czytniki ekranów), jednak jeśli strona nie jest do nich dostosowana, to trudniej będzie po niej nawigować, a w niektórych przypadkach jest to wręcz niemożliwe.
Zestawienie powstało na podstawie kryteriów występujących w wytycznych WCAG 2.1 (Web Content Accessibility Guidelines), które dotyczą osób z niepełnosprawnością wzroku (niewidomych, niedowidzących) oraz głuchych. Rekomendacje te odnoszą się do postrzegalności, funkcjonalności, zrozumiałości i solidności serwisów internetowych. Wśród 16 kryteriów znalazły się m.in. zawartość nietekstowa, audiodeskrypcje, kontrola odtwarzania dźwięku, kontrast, odstępy w tekście, tytuł strony czy jej język.
– O dostępności powinniśmy myśleć przed przystępowaniem do projektowania, a nie – jak to ma zwykle miejsce – na jego końcu. Zastanawiając się nad metodologią, zdecydowaliśmy się wyselekcjonować te kryteria, które nie wymagają obycia technicznego i których zmiany mogą być bardzo szybko wdrożone – tłumaczą autorzy raportu.
Do badania, które zostało przeprowadzone w okresie luty–marzec 2021 r., wybrano strony główne 50 czołowych szkół wyższych według rankingu „Perspektyw”, w tym 8 niepublicznych. Średni wynik z zakresu dostępności dla wszystkich badanych podmiotów wyniósł 41,74%. Twórcy raportu zwrócili uwagę na deklarację dostępności. To opis dostępności podmiotu dla osób z niepełnosprawnościami. Informuje o rozwiązaniach, ale też problemach, jakie spotkają na stronie internetowej, w aplikacji mobilnej i budynkach danej instytucji. Nawet jeśli serwis internetowy jest niedostępny, to musi mieć w pełni dostępną deklarację, która opisuje ten stan. Obowiązek taki nakłada na każdy podmiot publiczny ustawa o dostępności cyfrowej z 2019 r. Okazuje się, że nie wszystkie uczelnie publiczne posiadają taką deklarację (miało tylko 30), za to w niepublicznych w ogóle jej nie było.
Jakie błędy z zakresu dostępności najczęściej zauważyli audytorzy? Zaledwie 4 uczelnie zadbały o to, by informacje, struktura oraz relacje pomiędzy treściami przedstawionymi w prezentacji mogły być odczytane przez program komputerowy lub były dostępne w postaci tekstu. Walidacja kodu HTML wskazała jedynie 5 szkół wyższych, które w treści wprowadzonej za pomocą języka znaczników posiadały nie więcej niż 10 błędów. W tej grupie tylko jedna uczelnia (!) posiada kod wolny od błędów (Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie). Jedna uczelnia na pięć zapewniła też tekstową alternatywę dla treści nietekstowych na swojej stronie. Najmniej uwag było co do tytułu strony (86% uczelni zadbało o to, aby strony miały tytuły, które opisują ich cel lub przedstawiają ich temat), języka strony (w 84% przypadków domyślny język każdej strony internetowej może zostać poprawnie odczytany przez program komputerowy) i odstępów w tekście (trzy uczelnie na cztery zapewniają możliwość zmiany odstępu między wierszami, akapitami, słowami i literami).
W rankingu najlepiej wypadł Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie. Nie powinno to być zaskoczeniem, zważywszy na fakt, że uczelnia od lat dba o dostosowanie swojego serwisu do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, starszych i narażonych na wykluczenie cyfrowe. Trzykrotnie (2017, 2018 i 2019) otrzymywała prestiżowe wyróżnienie w konkursie „Strona Internetowa bez Barier”. Drugie miejsce zajęła Politechnika Gdańska, a podium zamknął Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W pierwszej „10” są jeszcze: Politechnika Rzeszowska im. Ignacego Łukasiewicza, Uniwersytet Gdański, Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, Politechnika Poznańska, Uniwersytet Śląski w Katowicach i Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu. Słabo wypadły dwie największe polskie uczelnie: Uniwersytet Warszawski zajął miejsce w połowie stawki, a jeszcze dalej jest Uniwersytet Jagielloński (39). Co ciekawe, Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych w Warszawie otwiera dopiero trzecią „dziesiątkę”.
Najwięcej do poprawy mają jednak uczelnie z końca rankingu: Wyższa Szkoła Biznesu National-Louis University w Nowym Sączu, Uniwersytet Rolniczy im. Hugona Kołłątaja w Krakowie oraz Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Na ich stronach brakuje tekstowej alternatywy lub jest ona niezgodna z treścią nietekstową, kontrast niektórych elementów względem tła jest niewystarczający, a struktura nagłówków – niepoprawna.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że tylko 21 uczelni daje możliwość pominięcia sekcji nagłówkowej osobom korzystającym z czytnika ekranu. Dlaczego to takie istotne? Prywatnie nie chcielibyśmy słuchać spisu treści za każdym razem, gdy tylko w audiobooku lektor przechodzi na następną stronę – zauważają.
Zaobserwowano też, że kilka uczelni posiada wielojęzyczne serwisy. Niestety, przy tego typu rozwiązaniach konieczne jest zaznaczenie w strukturze kodu języka odpowiadającego danej wersji strony, aby program komputerowy odczytał ją w poprawny sposób. I jeszcze jedna częsta praktyka – tzw. karuzele z dużymi zdjęciami, które co kilka lub kilkanaście sekund się zmieniają. – Zapewnienie dostępności takiemu elementowi wcale nie jest trudne, ale oprócz opcji przewijania w tył i do przodu, musimy zadbać jeszcze o możliwość… zatrzymania tej karuzeli – dodają eksperci z Kinaole Solutions.
Nasza uczelnia od lat dba o dostosowanie strony internetowej do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, starszych oraz narażonych na wykluczenie cyfrowe. Byliśmy trzykrotnie nagradzani w prestiżowym konkursie „Strona Internetowa bez Barier”. W 2019 r. znaleźliśmy się w gronie sygnatariuszy partnerstwa na rzecz dostępności w programie „Dostępność Plus”. Od kilku lat prowadzimy cykliczne szkolenia dla pracowników z redagowania stron internetowych, tworzenia dostępnych e-dokumentów (dokumenty tekstowe i tekstowo-graficzne, arkusze kalkulacyjne) oraz materiałów dydaktycznych z dostępności cyfrowej. Wyróżnienia te świadczą o wysokiej jakości prowadzonych usług na rzecz dostępności cyfrowej.
Nie ma dostępności cyfrowej bez świadomości czym ona jest, dla kogo może stanowić istotny warunek korzystania ze stron internetowych oraz co zrobić, by umożliwić równy dostęp do nich wszystkim użytkownikom. Dlatego pierwszym krokiem jest zrozumienie tej tematyki. Jeśli mówimy, że budynek jest niedostępny dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich, bo brakuje windy – to raczej wszyscy zrozumiemy ten komunikat. A jeśli strona internetowa jest niedostępna, bo występuje na niej pułapka klawiaturowa? Co to jest i jak to stwierdzić? Otóż, kiedy poruszamy się po danej stronie powinniśmy móc skorzystać z niej zarówno za pomocą klawiatury (np. osoby z dysfunkcjami kończyn górnych), jak i z użyciem myszy. Podobnych przykładów jest dużo więcej. Dlatego właśnie szablon stron internetowych ZUT został kilka lat temu dostosowany najpierw do standardu WCAG 2.0, a później WCAG 2.1. Nasi redaktorzy publikując treści dbają o teksty alternatywne, starają się używać nagłówki w hierarchicznej kolejności, a także poprawnie określają cel linków. Dbamy też o poprawność kodu strony internetowej, a dokumenty na niej są publikowane w wersji dostępnej cyfrowo lub posiadają dostępną cyfrowo alternatywę. Nie oznacza to, że ten temat już zamknęliśmy. Dostępność jest procesem. Strony internetowe „żyją”, zmieniają się. Staramy się cały czas wnosić nowe rozwiązania i udogodnienia dla wszystkich, w tym osób z niepełnosprawnościami.