logo
FA 6/2023 okolice nauki

Aneta Zawadzka

Deszcz, który kiedyś był śniegiem

Deszcz, który kiedyś był śniegiem 1

Na hasło Arktyka szybko pojawiają się skojarzenia typu zimno, mróz, lód czy niedźwiedź polarny. Ktoś powie, że to takie banalne. Ale jeśli spojrzymy, co dzieje się obecnie na tym obszarze Ziemi, może się okazać, że za chwilę zatęsknimy do opatrzonych obrazków. Z powodu zmian klimatycznych, które rejon polarny dotykają w szczególny sposób, ocieplenie zachodzi tutaj bowiem prawie dwukrotnie szybciej niż wynosi globalna średnia, w zawrotnym tempie znika unikatowy świat.

Zjawisko takie, zwane arktycznym wzmocnieniem, wynika z wielu sprzężeń zwrotnych, piszą Klaus Dodds i Jamie Woodward w książce Arktyka. W tej niewielkiej z pozoru pozycji udało się autorom zmieścić więcej równie interesujących informacji i ciekawych spostrzeżeń. Jako że obaj na co dzień reprezentują różne dziedziny wiedzy, pierwszy jest wykładowcą geopolityki, a drugi profesorem geografii fizycznej, poszczególne rozdziały obfitują w wiadomości dotyczące zarówno środowiska naturalnego, ekosystemu, ludności, jak i złożoności politycznej. W niezwykle starannie przygotowanym kompendium znalazło się wszystko, co jest potrzebne, by spróbować zrozumieć wielowymiarowość Arktyki i dostrzec, jak wielkie ma ona znaczenie w kontekście istnienia całej ludzkości. To bowiem, co się w niej stanie dziś, jutro wpłynie na innych. Konsekwencjami rozmarzania wiecznej zmarzliny mogą już teraz zacząć się martwić obywatele krajów rozwiniętych. Jeśli bowiem stopnieje lód na całej Grenlandii i odpłynie do oceanu, podnosząc w ten sposób jego poziom o ponad siedem metrów, to zatopione zostaną wielkie metropolie, takie, jak Bangkok, Londyn, Nowy Jork i Szanghaj. Dla lokalnych społeczności dramat stanowi obserwowany wzrost częstości opadów zimowych w formie deszczu. On sprawia, że dochodzi do masowego wymierania dużych roślinożerców. Po prostu zwierzęta pozbawione dostępu do pożywienia z powodu oblodzenia powierzchni umierają na skutek śmierci głodowej. Ci wszyscy, których przetrwanie opiera się na hodowli, zostają nagle postawieni w zupełnie niespodziewanej i ekstremalnie trudnej sytuacji, zmuszającej ich do podejmowania ostatecznych decyzji.

Roztaczając przerażająco bliską wizję destrukcji, autorzy nie straszą i nie epatują tanią sensacją. Przeciwnie, podają wszystko w wyważonym tonie, przytaczając szereg danych potwierdzających prezentowane tezy. Na każdym kroku widać u nich dbałość o to, by bez zbędnych zawiłości pokazywać niezwykłą złożoność tematyki, którą się zajmują. Używają przy tym języka zrozumiałego i przystępnego, tak by nikomu nie ograniczać możliwości recepcji podawanych treści. Są też zupełnie neutralni w swoich sądach. Jest to szczególnie ważne, kiedy przechodzą na grunt polityki. Trzeba pamiętać, że Arktyka to region, w którym sprzęgają się interesy wielu mocarstw. Tutaj jak w soczewce odbijają się problemy znane w historii od wieków. Walka o władzę i rywalizacja o prymat pierwszeństwa na danym terenie to dwa elementy stanowiące filary gry, jaką toczą światowe potęgi. Efekty tych zmagań przynoszą krainie lodów bezlitosną eksploatację unikatowych złóż różnych pierwiastków rzadkich i bezcennych zasobów naturalnych. Właśnie na to zwracają uwagę północne społeczności niezwykle zaniepokojone faktem eksplorowania ich ziemi w sposób rujnujący. Strategiczne położenie tej części naszej planety wymaga, podkreślają autorzy, by zarządzanie tak bardzo wrażliwym obszarem odbywało się na zasadach współpracy. Chodzi o to, by nie dopuścić do powstania ewentualnego konfliktu, który niestety nie wydaje się zupełnie nierealnym scenariuszem. „Przez ostatnie trzy dekady Arktyka była strefą pokoju, toczy się jednak coraz więcej dyskusji na temat możliwych napięć militarnych w tym rejonie świata”.

Aneta Zawadzka

Klaus DODDS, Jamie WOODWARD, Arktyka, tłum. Piotr Piotrowski, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2022, seria: Krótkie Wprowadzenie.

Wróć