Oleksandra Liashenko, Stanisław Bednarek
Kształcenie cudzoziemców na polskich uczelniach ma wieloletnią tradycję. Podczas wojny na Półwyspie Koreańskim, trwającej w latach 1950-53, do Łodzi przybyła grupa młodzieży z Korei. Oficjalnymi celami pobytu były ochrona przed niebezpieczeństwami związanymi z wojną i nauka zawodu. Prawdopodobnie istniał też cel nieoficjalny. Od kilku lat w Polsce budowano ustrój komunistyczny. Młodzi ludzie mieli się zapoznać z tym ustrojem, żeby budować go w Korei po zakończeniu wojny. Pierwszym problemem, który utrudniał realizację tych celów, okazała się bariera językowa. Dlatego przybyszów „z dalekiego kraju” postanowiono nauczyć języka polskiego. W 1952 r. w Łodzi rozpoczęło działalność Studium Języka Polskiego dla Cudzoziemców. Celem jego działalności było prowadzenie kursów przygotowawczych dla osób z zagranicy, które miały podjąć studia na polskich uczelniach. Początkowo uczestnicy tych kursów pochodzili głównie z Korei i Wietnamu. Nic dziwnego, bo oprócz wojny na Półwyspie Koreańskim w latach 1946-54 trwała też wojna pomiędzy Demokratyczną Republiką Wietnamu a Francją, nazywana I wojną indochińską.
W późniejszych latach Studium Języka Polskiego dla Cudzoziemców, stanowiące jednostkę organizacyjną Uniwersytetu Łódzkiego, przygotowywało kandydatów na studia również z innych krajów, m.in. z Afryki, Ameryki Południowej, Bliskiego Wschodu. Liczba kandydatów i krajów systematycznie wzrastała. Przez wiele lat łódzkie studium było jedyną tego rodzaju instytucją w Polsce, a jego rozwój trwał do połowy lat osiemdziesiątych XX w. W szczytowym okresie kształciło ok. 600 studentów rocznie i zatrudniało ponad 80 nauczycieli. W następnych latach sytuacja gospodarcza Polski stawała się coraz gorsza i doszło do rozpadu bloku komunistycznego. To spowodowało, że nasz kraj nie miał już środków finansowych na stypendia i nie był zainteresowany kształceniem cudzoziemców. W wyniku tego łódzkie studium przeżyło głęboki kryzys. Kilkakrotnie zmniejszyła się liczba studentów i zatrudnionych nauczycieli.
Zmiana sytuacji nastąpiła w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Rozpad Związku Radzieckiego i transformacja ustrojowa w Polsce przyczyniły się do napływu nowej grupy zagranicznych kandydatów na studia. Pojawiły się osoby pochodzące z byłych republik radzieckich, głównie Litwy, Białorusi i Ukrainy. Często byli to potomkowie Polaków, którzy w minionych latach znaleźli się na terenach zagarniętych przez Związek Radziecki. Zmieniły się też wybierane kierunki studiów. O ile dawniej wielu cudzoziemców studiowało na kierunkach technicznych, to osoby przybywające w latach dziewięćdziesiątych podejmowały studia przeważnie na kierunkach humanistycznych i społecznych. W kolejnych latach następował wzrost liczby zagranicznych studentów w Polsce. Od kilkunastu lat najliczniejsza grupa zagranicznych studentów na polskich uczelniach pochodzi z Ukrainy i grupa ta stale się zwiększa. Według danych GUS, w roku akademickim 2010/11 było to 4879 osób, a w roku 2020/21 już 38 473, czyli nastąpił prawie ośmiokrotny wzrost. Studenci z Ukrainy w roku akademickim 2020/21 stanowili 45,4% wszystkich studentów zagranicznych w Polsce. Ponieważ w tym roku na polskich uczelniach kształciło się w sumie ok. 1,2 mln osób, to odsetek ukraińskich studentów wynosi 3,2%.
Następna zmiana zaszła w 2022 r. po rozpoczęciu inwazji wojsk Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Bezpośrednie zagrożenie wojną i niepewność rozwoju sytuacji spowodowały masową emigrację Ukraińców, głównie do krajów sąsiednich. Do Polski trafiła największa liczba uchodźców wojennych. Według szacunkowych danych, w pierwszym miesiącu wojny granice naszego kraju przekroczyło ok. 2,2 mln osób, co stanowi 58,3% wszystkich ukraińskich uchodźców wojennych w tym czasie. To spowodowało dalsze zwiększenie liczby studentów z Ukrainy na polskich uczelniach. W roku 2022/23 odnotowano przyrost liczby przyjętych na studia Ukraińców o 12 119 osób, to jest około dwa razy większy niż w roku poprzedzającym wybuch wojny. Liczba wszystkich studentów z Ukrainy wyniosła 48 150 osób, co stanowiło 47% ogółu studentów z zagranicy. Rok akademicki 2023/24 jeszcze trwa i nie ma danych końcowych, ale prawdopodobnie przyrost będzie porównywalny z rokiem poprzednim. Napływ uchodźców wojennych spowodował nie tylko zwiększenie liczby studentów, ale też nowe problemy. Studia podjęły osoby o innych, często traumatycznych doświadczeniach życiowych, z innymi oczekiwaniami.
Nie ulega wątpliwości, że studia zagraniczne mogą być źródłem korzyści, zarówno dla studentów, jak i dla uczelni, na których się kształcą. Studenci mają swoje nadzieje związane z tymi studiami. Badania ankietowe przeprowadzone przez Instytut Spraw Publicznych jeszcze przed rozpoczęciem wojny w grupie 1055 studentów z Ukrainy ujawniają w pewnym stopniu te oczekiwania. Z udzielonych odpowiedzi wynika, że wybierając kierunek studiów, kandydaci w niewielkim stopniu biorą pod uwagę potrzeby rynku pracy w Polsce i Unii Europejskiej. Z tego powodu znaczna ich liczba wybiera kierunki humanistyczne, a nie techniczne. Przynależność języka polskiego i ukraińskiego do tej samej grupy językowej i wynikające stąd podobieństwo obu języków, a także nieformalne kontakty z Polakami, przyczyniają się do dobrej znajomości naszego języka przez ok. 50% studentów z Ukrainy. Co ciekawe, podobieństwo kultury polskiej i ukraińskiej ma niewielkie znaczenie dla wyboru studiów w naszym kraju. Po ukończeniu studiów aż 30% absolwentów chciałoby wyjechać do innego kraju Unii Europejskiej. Prawie tyle samo, bo 28%, ma zamiar zamieszać w Polsce, a tylko 8% planuje powrócić na Ukrainę. Pozostałe 34% ankietowanych nie ma sprecyzowanych planów na temat miejsca zamieszkania po studiach. Kontakty z Polakami i proces studiowania są na ogół dobrze oceniane przez studentów ukraińskich. Ze studiów jest zadowolonych 80% badanych, a relacje z Polakami ocenia pozytywnie 70% respondentów.
Jednak nie wszystkie dziedziny życia w naszym kraju są oceniane pozytywnie. Studenci z Ukrainy narzekają na bariery biurokratyczne podczas załatwiania spraw urzędowych i za małą liczbę stypendiów. Ten drugi problem jest zapewne przyczyną poszukiwania źródeł dodatkowego dochodu, dlatego 66% studentów podejmuje prace zarobkowe, przeważnie dorywcze. Pomimo tych niedogodności studenci stwierdzają, że okres studiów jest ważnym etapem ich rozwoju osobistego i zawodowego. Dokładają starań, żeby nauczyć się pokonywać trudności i samodzielnie rozwiązywać problemy, a międzynarodowe środowisko pozwala im zdobyć unikalne doświadczenie.
Niestety wśród studentów z Ukrainy obserwuje się znacznie wyższą liczbę niepowodzeń podczas studiów niż wśród studentów pochodzących z Polski. Wyniki własnych obliczeń i analiz potwierdzają te obserwacje. Wzięliśmy pod uwagę studia inżynierskie na kierunku informatyka na Wydziale Fizyki i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Łódzkiego. Do obliczeń przyjęliśmy dane dotyczące liczby studentów z lat akademickich 2018/19-2022/23. Informatyka, obok zarządzania, należy do kierunków studiów najczęściej wybieranych przez ukraińskich studentów. Za wskaźnik niepowodzeń przyjęliśmy wyrażony w procentach stosunek liczby studentów, którzy nie zaliczyli pierwszego roku studiów, do liczby studentów rozpoczynających studia. Zdefiniowanie wskaźnika niepowodzeń w odniesieniu do pierwszego roku studiów jest uzasadnione tym, że właśnie wtedy najbardziej zmniejsza się liczba studentów. Średnie wartości tego wskaźnika na studiach dziennych w rozpatrywanym okresie wynosiły 24% dla studentów polskich i 57% dla studentów z Ukrainy. Na studiach zaocznych było to odpowiednio 33% i 50%. Korzystając z przyjętych danych, obliczono też, że liczba studentów z Ukrainy przyjętych w roku akademickim 2022/23 była 2,6 razy większa niż rok wcześniej, czyli przed rozpoczęciem wojny.
Otrzymane wyniki skłaniają do postawienia pytania o przyczyny wyższego wskaźnika niepowodzeń wśród studentów ukraińskich. Żeby poszukać odpowiedzi na to pytanie, przeprowadziliśmy wywiady ze studentami z Ukrainy oraz opisaliśmy wyniki obserwacji, dokonanych w ostatnich czterech latach akademickich, podczas prowadzenia zajęć na kierunku informatyka. Można je streścić w kilku punktach.
Brak wystarczającego przygotowania do studiów na wybranym kierunku. Mimo sąsiedztwa geograficznego i podobieństw kulturowych, systemy edukacji na Ukrainie i w Polsce różnią się pod wieloma względami. Różnice dotyczą m.in. treści nauczania, ich kolejności w programach i metod realizacji. Zróżnicowany jest też poziom nauczania i te same oceny uzyskane w różnych szkołach nie są ekwiwalentne. Obecnie w Polsce prawie na wszystkich kierunkach studiów nie ma egzaminów wstępnych i przyjęcie następuje na podstawie rankingu ocen. Z tego powodu okazuje się, że niektórzy studenci nie mają wystarczającego przygotowania do podjęcia studiów na wybranym kierunku. Dotyczy to szczególnie kierunków ścisłych i technicznych, gdzie największe trudności na początku studiów sprawiają matematyka i fizyka.
Niska motywacja do studiowania. Nie wszyscy studenci rozpoczynają studia z motywacją rzetelnego zdobywania wiedzy i uzyskania dyplomu. Dla niektórych osób głównym motywem jest posiadanie statusu studenta i ważnej legitymacji. Dzięki temu mogą korzystać z ulgowych biletów w komunikacji, niższych opłat za wstęp do placówek kulturalnych i za niektóre usługi, a także łatwiej wynająć mieszkanie albo znaleźć pracę. Czasem głównym motywem podjęcia studiów jest chęć zamieszkania w akademiku, uniezależnienia się od rodziców, wejścia w środowisko studenckie. Po wybuchu wojny takim motywem staje się też uniknięcie powołania do służby wojskowej. Każdego roku zdarzają się studenci, nie tylko z Ukrainy, którzy nie pojawiają się na uczelni od pierwszych zajęć. Brak dostatecznej motywacji i absencja na zajęciach przyczyniają się do negatywnych ocen i skreślenia z listy studentów.
Niewłaściwy wybór kierunku studiów. Niektórzy studenci, wybierając kierunek studiów, nie mają dostatecznej wiedzy o tym, jakie przedmioty będą musieli zaliczyć, jaki jest poziom wymagań na tym kierunku i na czym będzie polegała ich praca jako absolwentów. Często źródła wiedzy na temat studiów są ograniczone do Internetu i portali społecznościowych, gdzie bywają zamieszczane informacje subiektywne i nieprawdziwe. Kiedy wraz z upływem czasu studiowania ich zakres wiedzy na te tematy wzrasta, wtedy pojawiają się sprzeczności między oczekiwaniami i stanem faktycznym. To przyczynia się do konfliktu wewnętrznego, który powoduje brak motywacji do dalszej nauki, otrzymanie negatywnych ocen i skreślenie z listy studentów. Bywa też tak, że nawet po zaliczeniu sesji student dochodzi do wniosku „to nie dla mnie” i rezygnuje z dalszej nauki. Niewłaściwy wybór kierunku studiów może być też wynikiem celowych działań dezinformacyjnych. Znany jest przypadek umieszczenia w Internecie nieprawdziwej informacji, według której na jednej uczelni każdy student z Ukrainy miał otrzymać stypendium w wysokości 5000 zł, niezależnie od wyników na świadectwie maturalnym i postępów w studiowaniu.
Nieumiejętność organizowania pracy własnej. Studiowanie wymaga innej organizacji uczenia się, niż miało to miejsce w szkole średniej. Nie ma kontroli rodziców, częstego sprawdzania prac domowych itd. Należy opanować większe partie materiału do kolokwiów i egzaminów, które są zwykle o wiele rzadziej niż tzw. kartkówki i sprawdziany w szkole. Nie wszyscy studenci dobrze radzą sobie w nowych sytuacjach. Powszechne jest zjawisko prokrastynacji, czyli odkładania nauki na ostatnie dni przed planowanym terminem zaliczania lub egzaminu. Osoby mające lepszą pamięć krótkotrwałą zwykle są w stanie szybko opanować potrzeby materiał. Inni, którzy przecenili swoje zdolności do nauczenia się w krótkim czasie, niestety nie zaliczają i to skutkuje ich odejściem z uczelni.
Trudności adaptacyjne w nowym środowisku. Rozpoczęcie życia w innym kraju, zwłaszcza spowodowane nagłą emigracją, jest związane z wieloma trudnościami. Należą do nich m.in. niedostateczna znajomość języka, różnice zwyczajów, trudności w załatwianiu codziennych spraw, brak mieszkania i środków finansowych. Mimo różnych ułatwień i działań pomocowych nie wszystkim emigrantom udaje się pokonać te trudności. Nierozwiązanie tych problemów lub konieczność przeznaczenia na to więcej czasu ograniczają możliwości studiowania.
Konflikty interpersonalne. Mimo że w zdecydowanej większości przypadków stosunek Polaków do emigrantów z Ukrainy jest dobry lub nawet bardzo dobry, zdarzają się także sytuacje konfliktowe. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, bo w każdej większej społeczności pojawiają się osoby nastawione agresywnie, roszczeniowo, aspołecznie czy wykazujące zaburzenia psychiczne. Ekstremalne sytuacje, spowodowane traumatycznymi doświadczeniami wojennymi i rozpoczęciem życia w nowym środowisku, sprzyjają ujawnieniu takich nastawień. Studenci z Ukrainy raczej rzadko uczestniczą w konfliktach, zwykle są to nieporozumienia w akademikach, agresja słowna spowodowana negatywną oceną lub niezrozumieniem sytuacji i poczuciem zagrożenia. Niektóry studenci polscy i pracownicy uczelni wyrażają niezadowolenie z powodu dużej liczby studentów z Ukrainy i stosowanych wobec nich ułatwień. Pojawiło się nawet specjalne określenie tego zjawiska „ukrainizacja polskich uczelni”. Istnieją też uzasadnione obawy, że takich sytuacji może być więcej, m.in. w związku z protestami przeciw nadmiernemu napływowi niektórych produktów z Ukrainy.
Złe znoszenie rozłąki. Chodzi o rozłąkę z rodziną i bliskimi pozostającymi na Ukrainie (syndrom deprywacyjny kontaktów społecznych). Większość studentów podczas studiów przebywa z dala od rodziny i przyjaciół. Dobre relacje z kolegami z grupy, prowadzącymi zajęcia oraz z sąsiadami i tak nie zastępują bezpośrednich kontaktów z osobami najbliższymi. Ponieważ wojna trwa, stałym uczuciem jest troska o życie członków rodziny. Niektórzy studenci nie mają możliwości odwiedzenia rodzin podczas ferii, wakacji i świąt, co pogłębia poczucie samotności. Bardzo traumatycznym przeżyciem są wiadomości o śmierci kogoś bliskiego na froncie lub po kolejnym ataku na terytorium Ukrainy. Przedłużanie się takiej sytuacji może doprowadzić u osób mniej odpornych psychicznie i nieumiejących stosować mechanizmów obronnych do stanu przygnębienia i depresji. Występują wtedy trudności z koncentracją uwagi, brak zainteresowań i energii, uniemożliwiające kontynuację studiów.
Trudności finansowe. Uchodźcy z Ukrainy mają możliwość korzystania z pomocy i ułatwień zapisanych w aktach prawnych o zasięgu krajowym, a także spontanicznych działań pomocowych obywateli polskich i władz lokalnych. Mimo to ich sytuacja finansowa nie zawsze jest dobra i stabilna. Utrata pracy, zmiana jej rodzaju, inflacyjny wzrost cen artykułów, zwłaszcza codziennego użytku, i usług powodują niemożność pokrycia kosztów zakwaterowania, wyżywienia, dojazdów czy opłat za powtarzanie przedmiotów lub roku studiów. To z kolei staje się powodem rezygnacji z dalszego kształcenia.
Zmiana planów osobistych i preferencji życiowych. Obserwowane są zdarzenia polegające na tym, że studenci, mimo pomyślnego zaliczania sesji, niespodziewanie przestają pojawiać się na zajęciach i rezygnują ze studiów. Przyczyny tych zdarzeń często pozostają niewyjaśnione. W nielicznych przypadkach udało się uzyskać informację, że było to spowodowane zmianą planów osobistych, np. poznaniem partnera życiowego, wyjazdem do innego miasta, podjęciem pracy zarobkowej, która kolidowała ze studiami.
Nagłe zdarzenia losowe. Jest sprawą oczywistą, że występujące niespodziewanie zdarzenia o silnym ładunku emocjonalnym, np. poważna choroba, nieszczęśliwy wypadek, śmierć członka rodziny lub rozstanie się z bliską osobą mają istotny wpływ na różne sfery życia. Prawdopodobieństwo takich zdarzeń wzrasta, gdy toczy się wojna. Jedną z ich konsekwencji bywa rezygnacja ze studiów.
Problemy społeczności ukraińskich studentów w Polsce były przedmiotem badań przeprowadzonych m.in. w Instytucie Spraw Społecznych, Instytucie Filozofii i Socjologii PAN oraz na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, a otrzymane wyniki zostały opublikowane. Są to jednak badania zrealizowane w latach poprzedzających wybuch wojny. Trudno znaleźć publikacje zawierające wyniki badań z okresu, w którym trwa wojna. Jedną z nielicznych prac z tego okresu jest artykuł Wiktora Kornasia na temat częstości występowania syndromu stresu pourazowego wśród uchodźców z Ukrainy, opublikowany przez Wydawnictwo Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa z siedzibą w Poznaniu. Dlatego w tym artykule zwracamy uwagę na niektóre problemy z nadzieją, że staną się one przedmiotem bardziej systematycznych badań. Potrzeba podjęcia takich prac jest uzasadniona nie tylko ich znaczeniem poznawczym. Wyniki tych badań pozwolą podjąć działania mające na celu zmniejszenie wskaźnika niepowodzeń. Gdyby się na przykład okazało, że główną przyczyną niepowodzeń jest niewystarczający poziom przygotowania uzyskany w szkołach średnich na Ukrainie, wtedy celowe byłoby wprowadzenie w pierwszym semestrze studiów przedmiotów wyrównujących ten poziom. Podjęcie skutecznych działań pozwoliłoby zmniejszyć liczbę osobistych porażek, a w niektórych przypadkach również dramatów. Byłoby też korzystne dla funkcjonowania uczelni w okresie niżu demograficznego. Tymi problemami warto się zająć choćby dlatego, że liczba ukraińskich studentów na polskich uczelniach jest znacząca i wykazuje tendencję wzrostową.
Oleksandra Liashenko, studentka informatyki Uniwersytetu Łódzkiego
Dr hab. Stanisław Bednarek, prof. UŁ, Wydział Fizyki i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Łódzkiego