Marek Wroński
Rys. Sławomir Makal
W końcu grudnia 2022 r. Oficyna Wydawnicza IMPULS w Krakowie wydała zapowiadaną od dwóch lat książkę o seksie osób niepełnosprawnych intelektualnie. Pierwotny tytuł, reklamowany w 2021 roku przez różne księgarnie internetowe, brzmiał Portrety seksualności. Rozmowy o seksie kobiet i mężczyzn z niepełnosprawnością intelektualną. Jednak zmieniono go (bez zmiany ilustracji na okładce) i w styczniu 2023 r. do sprzedaży trafiła książka CripSex. Ekspresje seksualne osób z niepełnosprawnością intelektualną. (Crip jest nieco obraźliwym skrótem od angielskiego słowa cripple – kaleka, w przeciwieństwie do słowa disabled, czyli upośledzony albo niepełnosprawny – MW). Autorem monografii jest 43-letni dr hab. Remigiusz Kijak, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, zatrudniony w Katedrze Biomedycznych Podstaw Rozwoju i Seksuologii (kierownik: prof. Zbigniew Izdebski) Wydziału Pedagogicznego. Prof. Kijak pracuje także na drugim etacie w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Rzeszowskiego, gdzie kieruje Zakładem Badań nad Niepełnosprawnością Intelektualną.
Remigiusz Kijak magisterium z pedagogiki specjalnej uzyskał w 2004 r. z dyplomem 10. najlepszego studenta w Polsce – „Primus inter pares” – na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Tam też w 2009 r. obronił doktorat z pedagogiki (Styl wychowawczy rodziców a doświadczenia seksualne młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym) pod opieką naukową prof. Krystyny Marzec-Holki (zmarła 22 lutego 2023 r.). Recenzentami rozprawy byli: prof. Stanisław Kowalik i prof. Zbigniew Izdebski. W 2010 r. zaczął pracę jako adiunkt w Instytucie Pedagogiki Specjalnej Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Habilitował się, mając 36 lat, w 2016 r. w Uniwersytecie Warszawskim na podstawie dorobku i monografii Dorośli z głębszą niepełnosprawnością intelektualną jako partnerzy, małżonkowie i rodzice. Recenzentami przewodu habilitacyjnego byli: jego obecny przełożony, prof. Zbigniew Izdebski (to konflikt interesów, gdyż jako recenzent doktoratu powinien odmówić recenzowania habilitacji, zgodnie z wymaganiami ówczesnej Centralnej Komisji), prof. Małgorzata J. Sekułowicz i prof. Zenon S. Gajdzica.
Od 1 X 2017 r. R. Kijak podjął pracę na UW na zaproszenie prof. Zbigniewa Izdebskiego, wybitnego badacza seksualności o dużej renomie międzynarodowej. Już wtedy intensywnie budował swoją pozycję naukową, m.in. zostając redaktorem naczelnym kwartalnika naukowego „Niepełnosprawność i Rehabilitacja” (70 pkt. MEiN), wydawanego przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych w Warszawie. Jest członkiem Rady Naukowej rocznika „Journal of Sexual and Mental Health” (40 pkt. MEiN), wydawanego przez Wydawnictwo Via Medica. Zaangażował się także w warszawski Teatr 21, w którym występują aktorzy z zespołem Downa i autyzmem. Rok temu grał w sztuce Libido romantico, o której napisano: „inspirując się poezją Adama Mickiewicza, opowiada o miłości, seksualności, niepełnosprawności i społecznym wykluczeniu”.
Tak długo i głośno zapowiadana książka zyskała zainteresowanie wielu naukowców i osób zajmujących się niepełnosprawnością intelektualną. W styczniu 2023 r. wydawca odebrał 300 egzemplarzy książki z drukarni (200 egz. zamówił UW, a 100 sztuk dodruku wykonano na zamówienie autora). Książkę od razu skierowano do sprzedaży. Przekazano też ok. 30 egzemplarzy nakładu autorowi.
Dr hab. Dorota Krzemińska, profesor Uniwersytetu Gdańskiego z Zakładu Pedagogiki Specjalnej Instytutu Pedagogiki Wydziału Nauk Społecznych, książkę dostała w połowie stycznia od koleżanki. Sama zajmowała się badaniami na tym polu i w 2019 r. ukazała się jej monografia habilitacyjna Być parą z niepełnosprawnością intelektualną. Już po kilkudziesięciu stronach lektury książki R. Kijaka była przekonana, że coś tu nie gra. Czytała uważnie i z podejrzliwością, gdyż wcześniej zapoznała się z zapowiedzią wydawniczą książki i w autorskim opisie jej treści znalazła kilka zdań przejętych od znanej badaczki niepełnosprawności, emerytowanej prof. Rosemarie Garland-Thompson z Emory University w Atlancie, w stanie Georgia.
Pierwsze ślady naruszenia praw autorskich prof. Krzemińska rozpoznała dopiero w rozdziale III Mój seks. Sonia, Adam. Było to około 20 stycznia 2023 r. Gdy czytała na stronie 67 kilkunastozdaniowy tekst, zadziwiło ją słownictwo i aparatura pojęciowa, której wcześniej w swoich publikacjach prof. Kijak nie używał. Zaczęła przeszukiwać internet, ale dopiero kiedy ten „podejrzany” tekst przetłumaczyła na angielski, wyszukiwarka internetowa wskazała podobny fragment. Był to wstęp w artykule pt. Gender, sexuality and relationships for young Australian women with intellectual disability, autorstwa dr Amie O’Shea oraz prof. Patsie Frawley (Deakin Uniwersity, Australia), opublikowany w brytyjskim czasopiśmie „Disability & Society” w roku 2019. Aby pokazać czytelnikom, jak to wygląda, przytaczam poniżej oba teksty.
Remigiusz Kijak, CripSex, 2022, tekst ze str. 67, 3. wers od góry: „Dlatego może uzmysłowienie sobie społecznego kontekstu związanego z feminizmem lepiej pozwoli zrozumieć to, o czym pisały {początek tłumaczenia} Carolyn Frohmader i Stephanie Ortoleva (2014), że kobiety z niepełnosprawnością, traktowane są jak „niewidome na płeć”. W przypadku kobiet z niepełnosprawnością intelektualną sytuacja niewidzialności seksualnej jest jeszcze bardziej dotkliwa. Wśród okoliczności, które powodują lub wzmacniają poczucie niewidzialności płciowej wymieniłbym wpływ normalizacji, a także definiującą naturę „niepełnosprawności intelektualnej”, która ogranicza przestrzeń dla innych możliwych tożsamości lub doświadczeń. Dyskurs normalizacji wywarł znaczący wpływ na badania nad niepełnosprawnością intelektualną. Hilary Brown (1994) argumentowała, że zasada normalizacji jest ze wszech miar problematyczna, właściwie dla każdej grupy – poza większością. Sprawia, że norma niepełnosprawności określa człowieka – stwarza określone warunki, w których człowiek z niepełnosprawnością zaczyna funkcjonować – coraz bardziej tracąc swoją tożsamość lub właściwie nigdy jej nie zyskując – a ponadto powoduje wtłaczanie go w status niepełnosprawności. Pomimo minionych dziesięcioleci, prace z zakresu normalizacji nadal znajdują odzwierciedlenie w badaniach z zakresu niepełnosprawności, także w Polsce. Dyskurs ten działa tak skutecznie i kompletnie, że mniej znane dyskursy mogą ulegać i w pewnym zakresie ulegają „tyranii dyskursu globalizującego” (Foucault 1998, s. 83) jakim często staje się normalizowanie ludzi. Samo już pojęcie niepełnosprawności intelektualnej jest zakorzenione w ontologicznej pozycji negacji – chodzi o nieudolność, brak i niedostatek mierzone dyscyplinami skupiającymi się na intelekcie, czynnościach życia codziennego i tak dalej. Rozszerzając ten pogląd, wywodzący się z tego, czego dana osoba nie może zrobić, podważa się jej prawa, a nawet osobowość moralną” (dół strony 67, 5. wers od dołu).
Amie O’Shea, Patsie Frawley, Gender, sexuality and relationships for young Australian women with intellectual disability, Disability & Society, 2019, str. 1: „Women with intellectual disability are insufficiently acknowledged as women living gendered lives. Much like the ‘gender blind’ approach critiqued by women with disability (Frohmader 2014), for women with intellectual disability there may be additional, compounding factors. We argue that this includes, in part, the influence of normalisation on the field of intellectual disability research and practice, and also the defining nature of ‘intellectual disability’ which limits the space for other possible identities or experiences. The discourse of normalisation has had a significant influence on disability service provision and intellectual disability research in Australia and many other countries (Cocks and Stehlik 1996; Walmsley and Johnson 2003). Hilary Brown argued that the principle of normalisation was problematic for any group outside the majority and that it caused a de-gendering of people with intellectual disability while also promoting little effect on people’s sexual rights (Brown 1994; Brown and Smith 1992). Despite the decades which have passed since, this work continues to resonate within the findings of the present research. The idea of intellectual disability is itself grounded in an ontological position of negation – it is about incapacity, lack and deficiency measured by disciplines which focus on intellect, activities of daily living and so on. By extension of this view which originates with what the person cannot do, their legal rights and even their moral personhood are called into question (Kittay 2005; Singer 2009)”.
Jak widać, powyższy polski tekst R. Kijaka jest dość dokładnym tłumaczeniem z angielskiego, z podmianą jednej pozycji bibliograficznej.
Po tym odkryciu prof. Krzemińska zaczęła badać całość książki. Zajęło jej to ponad sto godzin nocnej pracy przez około dwa tygodnie. To, co znalazła, przekroczyło jej wszelkie wyobrażenia. Nie rozumiała, dlaczego niewielka książka (191 stron bez piśmiennictwa) miała aż czterech recenzentów. Byli nimi: dr hab. Beata Cytowska, profesor z Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Wrocławskiego; dr hab. Joanna Hańderek, profesor z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego, dr hab. Remigiusz Ryziński, profesor Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie oraz dr hab. Marcin Wlazło, profesor z Katedry Pedagogiki Specjalnej Uniwersytetu Szczecińskiego.
Przetłumaczonych fragmentów wspomnianej pracy dr Amie O’Shea i prof. Patsie Frawley znaleziono jeszcze dwanaście, w tym takie, które jakoby były oryginalnymi wypowiedziami osób badanych przez prof. Kijaka, a w rzeczywistości były tłumaczeniem z angielskich artykułów. Rzekomo badany Adam raz mówi tekstem z artykułu dr O’Shea i prof. Frawley (Kijak, str. 80), a w następnym akapicie zdaniami z pracy prof. Lotty Löfgren, szwedzkiej seksuolog z Uniwersytetu w Malmo. To jawna fabrykacja danych naukowych! Inne zapożyczenia, często znacznie obszerniejsze, R. Kijak przejął z pracy opublikowanej w amerykańskim czasopiśmie „Disabilty Studies Quarterly”, zatytułowanej Gender, Sexuality, & (Dis)Ability: Queer Perspectives on the Experiences of Students with Disabilities autorstwa prof. Ezekiela Kimballa z Uniwersytetu w Main, w USA. Odnośnika nie ma siedem przetłumaczonych i przejętych z tego artykułu obszernych partii tekstu. Podobnie autor uwłaszczył się (patrz str. 19, dolne 12 wersów) na fragmencie tekstu prof. Rosemarie Garland-Thompson z 2001 r. Kolejną, czterokrotnie wykorzystaną pracą był artykuł dr. Edwarda Halla z Uniwersytetu Dundee w Anglii pt. Spaces of social inclusion and belonging for people with intellectual disabilities z czasopisma „Journal of Intellectual Disability Research” z 2010 r. Kilkakrotnie duże, całostronicowe fragmenty zostały przetłumaczone z pracy Manon Smit, młodej doktorantki z Uniwersytetu w Amsterdamie, wydrukowanej w czasopiśmie „Journal of Intellectual and Developmental Disability” w 2022 r. Z kolei 9 krótszych fragmentów R. Kijak przejął (patrz strony 174-176) z tekstu dwóch brytyjskich lekarek: dr Ruth Bevan i Anny Laws, umieszczonego w 2019 r. na stronie internetowej „Intellectual Disability and Health” Uniwersytetu Herdfordshire w Hatfield pod Londynem.
Oprócz przejęcia fragmentów przetłumaczonych z języka angielskiego prof. Dorota Krzemińska odnalazła w tekście książki CripSex niezacytowane fragmenty prac co najmniej dwudziestu polskich autorów. Znalazły się tam większe lub mniejsze wyrywki z prac doktorskich: dr Agnieszki Król z Instytutu Socjologii UJ (2020), dr Weroniki Nowak z Instytutu Muzykologii UAM (2019) i dr Marii Dębińskiej z Wydziału Historycznego UW (2015). Są tam też fragmenty artykułów, m.in. dr. hab. Macieja Dudy z Wydziału Humanistycznego Instytut Literatury i Nowych Mediów Uniwersytetu Szczecińskiego, mgr Weroniki Urban, doktorantki UW („Pracownia Kultury” 9/2016), Marcina Żółtowskiego, doktoranta socjologii z UG, dr hab. Joanny Helios i dr hab. Wioletty Jedleckiej z Wydziału Prawa UWr, prof. Anny Łebkowskiej z UJ („Teksty Drugie” 4/2011), dr Ewy Drygalskiej („Kultura Popularna” 3/2013), dr hab. Łukasza Guzka, profesora ASP w Gdańsku, prof. Ewy Domańskiej z Wydziału Historii UAM (Zwrot performatywny” we współczesnej humanistyce, 2007), dr. hab. Wojciecha Śmiei z Instytutu Literaturoznawstwa Uniwersytetu Śląskiego (Homoseksualność i polska nowoczesność, 2015 – tekstem z tej książki mówi jeden z [rzekomo?] badanych, Bartek), mgr. Daniela Bąka, psychologa i psychoterapeuty z Warszawy, prof. Grzegorza Niziołka, teatrologa z Wydziału Polonistyki UJ, mgr Moniki Kłosowskiej z Warszawy (Przeciw metodologii, 2016) oraz innych tekstów, jak mgr. Miłosza Uklei czy dr Agaty Araszkiewicz. Ciekawostką jest przejęcie wybranych zdań ze strony internetowej sklepu z meblami w stylu Pedra Almodovara, do opisu pokoju jednego z (rzekomo) badanych.
Około 4 lutego br. podstawowa konkordancja była gotowa (83 strony) i prof. Dorota Krzemińska zdecydowała się pokazać swoje odkrycie współpracownikom. Widząc zakres zapożyczeń i przy okazji odsłoniętą fabrykację badań (6 osób niepełnosprawnych, jakoby badanych jakościowo przez prof. Kijaka, „wypowiadało” się tekstami z różnych publikacji), cały zespół był oburzony. Autor był znany wszystkim osobiście z różnych konferencji oraz postępowań awansowych. Po dyskusji i kilkudniowym przemyśleniu uznano, że od takiej nierzetelności nie można odwrócić głowy. Prof. Amadeusz Krauze, kierownik Zakładu Pedagogiki Specjalnej Instytutu Pedagogiki UG zasugerował, aby przekazać te informacje prof. Bogusławowi Śliwerskiemu z Uniwersytetu Łódzkiego, który jest członkiem Rady Doskonałości Naukowej i będzie mógł zatrzymać ewentualne postępowanie profesorskie. Uznano też, że sprawa tych plagiatów jest tak poważna, iż wymaga upublicznienia w „Forum Akademickim”.
W drugiej połowie lutego otrzymałem dwie tabele z konkordancją zapożyczeń i byłem zadziwiony liczbą odnalezionych przejęć. Od razu też 15 lutego zadzwoniłem do szefa Wydawnictwa Impuls i poinformowałem go o masywnym plagiacie odkrytym w nowo wydanej książce prof. Kijaka. Redaktor Wojciech Śliwerski (brat Bogusława) zmartwił się tą informacją, ale od razu zareagował. Wstrzymał sprzedaż książki, jak również wysyłkę egzemplarzy obowiązkowych. Jak mnie później poinformował, sprzedano jedynie ok. 30 egzemplarzy. Po tygodniu, gdy otrzymał konkordancję, zapoznał się z detalami i podjął decyzję o zniszczeniu prawie całego nakładu książki. 7 marca 2023 r. komisyjnie zmielono 194 egzemplarze. Prof. Kijak wyrównał wydawnictwu straty finansowe powstałe z powodu niemożności sprzedaży jego monografii „z wadą prawną” i konieczności usunięcia jej z rynku. Wydawnictwo wystosowało do wszystkich, którzy kupili książkę, list z propozycją zwrotu „felernego” egzemplarza i oddania pieniędzy. Chyba mało kto się skusił, bo książka stała się plagiatowym „białym krukiem”. Archiwum Nieuczciwości Naukowej otrzymało gratisowy egzemplarz, co pozwoliło zobaczyć misterność niektórych nierzetelnych kroków autora. Jednak zabrakło formalnego komunikatu na stronie internetowej wydawnictwa o tym, że książka jest plagiatem, została wycofana z rozpowszechnienia, a posiadany nakład zniszczony.
Z kolei prof. Bogusław Śliwerski 18 lutego 2023 r. poinformował o plagiacie dziekana Wydziału Pedagogiki UW, prof. Rafała Godonia, przesyłając mu tabelę zapożyczeń. Po pięciu dniach dziekan o naruszeniu praw autorskich w książce R. Kijaka poinformował rektora UW, prof. Alojzego Nowaka. Rozmawiał też z winowajcą tego zamieszania, które jest problemem wizerunkowym zarówno dla całego wydziału, jak i katedry prof. Z. Izdebskiego. Ten ostatni jest zdruzgotany postępkiem swojego pracownika, z którym wiązał naukowe nadzieje.
Ubolewam, że dziekan Godoń nie poinformował oficjalnie o fakcie plagiatu zarówno Rady Wydziału, jak i Rady Dyscypliny Pedagogika. Członkowie tych dwóch ciał kolegialnych powinni wiedzieć o faktach nierzetelności naukowej od kierownictwa wydziału, a nie dowiadywać się o tym dopiero z prasy. Ma to duże znaczenie wychowawcze i ostrzega innych przed niszczącym karierę naukową naśladownictwem. Prof. Godoń nie powołał też żadnej komisji ad hoc, która by sporządziła formalną opinię o przejęciach, przydatną w dalszym postępowaniu dyscyplinarnym. Dziekan nie poprosił także rektora o zawieszenie nierzetelnego nauczyciela akademickiego, co oznacza, że formalne życie naukowe tego ostatniego przez najbliższy rok albo i dwa będzie się toczyć jak gdyby nigdy nic. Będzie mógł recenzować doktoraty i przewody habilitacyjne oraz być członkiem różnorodnych komisji. Postępowania dyscyplinarne trwają teraz latami…
Pod koniec kwietnia poprosiłem prof. Kijaka o komentarz. Odpisał po dwóch dniach następująco: „Zawsze byłem badaczem, który przestrzegał etyki zawodu i zawsze uważałem, że badacz nie powinien stwarzać wątpliwości, czy jego praca jest zgodna ze standardami w zakresie prawidłowego oznaczania przypisów i cytowań. Zawsze byłem zwolennikiem stosowania najwyższych standardów w nauce. W odniesieniu do mojej ostatniej pracy pojawiły się wątpliwości dotyczące prawidłowości cytowań i oznaczania treści tworzących książkę. Po otrzymaniu informacji, iż taka sytuacja ma miejsce, dokonałem sprawdzenia w systemie antyplagiatowym […] – mogę udostępnić ten raport (WP1 8.85%, WP2 1,13%) – są to wskazania poniżej dopuszczalnych wartości. (komentarz MW – system antyplagiatowy nie wykrywa tłumaczeń). Nie przekraczają ich wprawdzie znacząco, niemniej jednak zgadzam się ze stanowiskiem, że w pracach profesorskich nie powinno być najmniejszych wątpliwości w tym zakresie. Wskazuję też, że książka przed publikacją przeszła pozytywnie pełny proces recenzencki. Wszystkie 4 recenzje były pozytywne i nie wskazywały na przywłaszczenie sobie przeze mnie autorstwa choćby części dzieł innych twórców. Stąd w dobrej wierze zdecydowałem się na publikację mojej pracy. Chciałbym napisać kilka zdań tytułem wyjaśnienia okoliczności powstawania tej książki i wskazanych wyżej błędów w niej zawartych. Był to dla mnie trudny rok, wypełniony poważnymi problemami osobistymi i zdrowotnymi. Do tego dołączyła presja czasowa w zakresie wydania książki w roku 2022 związana ze slotami. Ogólnie duże przeciążenie obowiązkami i problemami spowodowało, iż byłem najwyraźniej mniej uważny w pisaniu, niż zwykle. Wiem, że nie dopilnowałem wystarczająco ostatniej korekty. Widzę teraz i przyznaję, że w pracy są niedociągnięcia, nieświadome zapożyczenia, nieświadome złe oznaczenia cytowania czy nawet ich brak. Uczelnia podjęła procedury wyjaśniania tej sprawy. Ja 23 lutego, gdy tylko dowiedziałem się o sprawie, wykupiłem cały dostępny nakład, poddałem się działaniom wyjaśniającym na uczelni. Straciłem tę książkę i bardzo ważny temat dla społeczności osób niepełnosprawnych i jestem gotów ponieść tego konsekwencje. […] Wyrażam największy żal za spowodowanie tej sytuacji, która nie była świadoma ani zamierzona. […] Dziękuję za poproszenie mnie o wyjaśnienia tej sprawy. Jestem wdzięczny, że mogłem, choć w pewnym zakresie, wyjaśnić moją perspektywę. Wynoszę z tej sytuacji ogromną lekcję i pokorę. To samo będę omawiać na komisji, która niebawem będzie tę sprawę wyjaśniała”.
Mówiąc prosto z mostu: w tabelach zapożyczeń są niezbite dowody na to, że w książce nie tylko jest kilkadziesiąt stron plagiatu naukowego, ale dodatkowo zostały sfabrykowane dane badawcze. Większości rzekomo badanych osób niepełnosprawnych intelektualnie autor włożył w usta zdania przepisane z innych źródeł. (Zobacz konkordancję dołączoną pod artykułem w internecie) To jest „zbrodnia naukowa” popełniona z premedytacją!
Do rektora, prof. Alojzego Nowaka, apeluję o natychmiastowe zawieszenie prof. Kijaka w prawach nauczyciela akademickiego i odsunięcie go od zajęć ze studentami w obu uniwersytetach: warszawskim i rzeszowskim. Brak takiego kroku jest głęboko niepedagogiczny. Dyscyplinarne nagany i obniżenia pensji nie wystarczają. Takich „naukowców” powinno się usuwać ze środowiska akademickiego tak, jak to się robi w rzetelnych uczelniach Europy Zachodniej czy Ameryki Północnej. Potrzebna jest do tego zdecydowana wola polityczna zarówno ministra edukacji i nauki, jak i rektorów, szczególnie tych z KRASP, ale także członków Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego i Nauki.
Wróć