logo
FA 4/2023 z laboratoriów

Grzegorz Tokarz

Wojna na Ukrainie

Próba nowego spojrzenia na problemy bezpieczeństwa kulturowego

Wojna na Ukrainie 1

Rys. Sławomir Makal

 Wojna na Ukrainie w istotny sposób wpłynęła na postrzeganie sytuacji geopolitycznej i gospodarczej na kontynencie europejskim. Zmusza ona do przedefiniowania dotychczasowych, wydaje się obowiązujących zasad. Odnosi się to również do traktowania bezpieczeństwa kulturowego.

Definicji bezpieczeństwa kulturowego jest wiele. Na potrzeby niniejszego artykułu należy przyjąć tę, która traktuje je jako ochronę tożsamości narodowej, a także przeciwdziałanie zagrożeniom dla kultury, religii czy języka (A. Dawidczyk, J. Czaputowicz). Na początku chciałbym przeanalizować aspekt sytuacyjny, związany z wydarzeniami w Europie Środkowej i Wschodniej, następnie zaś omówić kilka zagadnień o charakterze bardziej ogólnym.

Przez kilkaset lat kształtowanie się oryginalnych kultur w Europie Wschodniej było utrudnione. Było to związane z działaniami politycznymi państw zaborczych, które obawiały się wszelkich ruchów o charakterze odśrodkowym. Przy czym z jednej strony mieliśmy do czynienia z kulturami już okrzepniętymi, które w wyniku działań politycznych znalazły się w strefie wpływów kultury imperialnej, z drugiej zaś z tymi, które dopiero powstawały. W czasie dominacji ZSRR starano się je zniszczyć, jeśli zaś nie przynosiło to rezultatu, uczynić częścią kultury imperialnej. Sytuacja po 1989 r. uległa zmianie. Pojawiły się na gruzach ZSRR nowe państwa, których obywatele stanęli przed problemem samodzielnego, bez opresyjnych wpływów, rozwoju tożsamości kulturowej. Problem zdefiniowania, co jest istotą rodzimej kultury, wymagał dyskusji trwającej kilka pokoleń. Z tym też wiązało się wprowadzenie odpowiednio skorelowanych działań na rzecz zachowania oryginalności, jak również tych, które w sposób bezpośredni wpływały na rozwój wartości uznanych za ważne.

Atak Federacji Rosyjskiej przerwał w dużej części samoistne kreowanie tożsamości kulturowej między innymi Ukrainy. Strona atakująca w sposób jednoznaczny zanegowała tożsamość narodową Ukraińców, uznając, iż nie stanowią oni oddzielnego narodu, odwołującego się do własnych, oryginalnych wartości. W środowiskach rosyjskich zaczęto głosić tezę, iż język ukraiński jest dialektem rosyjskiego. Biorąc powyższe pod uwagę, musiało to doprowadzić do podjęcia przez stronę ukraińską radykalnych działań, które chroniłyby duchową warstwę kształtującego się narodu.

Bezpieczeństwo kulturowe to jest między innymi promowanie literatury w języku narodowym. Dzieł, które wzmacniają, kreują tożsamość narodową. W tym też kontekście należy rozumieć usuwanie z bibliotek ukraińskich książek wydanych jeszcze w czasach ZSRR, w języku rosyjskim. Tę lukę postanowiono zastąpić publikacjami wydawanymi po ukraińsku. Podkreślano przy tym, iż usuwano te pozycje książkowe, których autorzy popierali atak na Ukrainę. W tym kontekście pojawiła się kwestia obecności w przestrzeni kulturowej takich twórców rosyjskich jak Aleksander Puszkin czy Fiodor Dostojewski. Pojawiły się określenia, iż jest to literatura szkodliwa (dyrektor Ukraińskiego Instytutu Książki). Znaleźć powinna się w bibliotekach uniwersyteckich czy naukowych, aby można je badać jako te dzieła, z których wyrastało zło, totalitaryzm. Tutaj też nasuwa się wiele interesujących zagadnień ważnych dla badacza bezpieczeństwa kulturowego. Czy działania strony ukraińskiej mogą przynieść oczekiwane rezultaty, czyli ochronę własnej tożsamości.

W Europie Środkowej

Innym przypadkiem jest kwestia zapewnienia bezpieczeństwa kulturowego innych krajów, będących w przeszłości członkami ZSRR, których odmienność, tożsamość kulturowa była już ugruntowana. Wspomnieć w tym kontekście należy kraje nadbałtyckie. Niewątpliwie ważnym aspektem jest zachowanie własnego języka, upowszechnianie go, dbanie o jego czystość. Władze Łotwy przez lata dążyły do sytuacji, w której język rosyjski (pamiętać należy o silnej mniejszości rosyjskiej w tym kraju) zostałby zmarginalizowany. Tutaj zauważyć należy, iż inwazja Rosji na Ukrainę doprowadziła do sytuacji, w której zaczęto zakazywać używania języka rosyjskiego w poszczególnych ministerstwach. Planuje się zmiany w systemie oświatowym odnośnie do nauczania języków obcych. Wspomnieć również trzeba o fakcie zerwania współpracy kulturalnej Łotwy i Rosji.

Podobnie rzecz się ma z Estonią, tam również podjęto działania na rzecz zmniejszenia znaczenia języka rosyjskiego w systemie edukacyjnym. Szczególnie interesująco ten problem wygląda w Narwie, mieście położonym przy granicy z Rosją. Mimo iż 95% mieszkańców posługuje się w domu językiem rosyjskim, nauczanie w placówkach oświatowych odbywać się ma w języku estońskim (jak powiedziała jedna z nauczycielek, szczególnie w tym mieście, tuż przy granicy, zadaniem szkoły jest ochrona języka i kultury kraju). Oczywiście w kontekście powyższych krajów ograniczenia związane z używaniem języka rosyjskiego wynikają między innymi z obaw stricte politycznych. Jednak należałoby zbadać kontekst bezpieczeństwa kulturowego.

Wspomnieć należy o próbach zapewnienia dostępu do języka rodzimego mniejszości węgierskiej na Ukrainie. Budapeszt protestuje przeciwko likwidacji szkół prowadzonych przez mniejszość węgierską oraz ograniczaniu przedmiotów wykładanych w tym języku. Pojawia się pytanie, na ile dążenia do zachowania tożsamości Węgrów (ich bezpieczeństwo kulturowe) na Ukrainie wpłynie na decyzje polityczne Budapesztu, na jego stosunek do konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.

Podkreślić przy tym należy, że język rozumiany jako narzędzie wpływu kulturowego, a także jeden z najważniejszych elementów tożsamościowych odgrywa ważną rolę w kontaktach między państwami Europy Środkowo–Wschodniej, których relacje wydają się bardzo dobre. Wspomnieć trzeba w tym kontekście Polskę i Litwę. Konflikt rosyjsko-ukraiński, wydaje się, ma wpływ na postrzeganie bezpieczeństwa kulturowego przywódców obu państw. Premier Litwy stwierdziła, iż dobrym rozwiązaniem byłoby zastąpienie języka rosyjskiego jako obcego językiem polskim. Tutaj wspomnieć należy, iż około 70% uczących się na Litwie wybiera właśnie język rosyjski. Co ważne, rozwiązano między innymi spór o pisownię nazwisk nielitewskich. Była to kość niezgody między Litwinami i tamtejszą mniejszością polską. Prezydent Litwy stwierdził, że wprowadzono równowagę między zachowaniem wyjątkowości języka litewskiego, a prawami człowieka. Wspomnieć trzeba w tym kontekście obawy Litwinów, datujące się od setek lat, przed, nazwijmy rzecz po imieniu, dominującym wpływem kultury polskiej na kulturę litewską, iż oryginalność może ulec osłabieniu. Z pewnością można mówić o odczytywaniu na nowo czy też powrocie do tych aspektów, które łączyły Polskę, Litwę czy Ukrainę. Wiąże się to z polityką historyczną, niewątpliwie skorelowaną z bezpieczeństwem kulturowym. Polska i Litwa wspólnie obchodziły 160. rocznicę powstania styczniowego – wspólnej walki Polaków i Litwinów z zaborcą rosyjskim. Wydaje się, że jest to kolejne pole do badań. W jaki sposób atak Federacji Rosyjskiej może przedefiniowywać dotychczasowe rozumienie bezpieczeństwa kulturowego w tych krajach w powiązaniu z polityką historyczną. Szczególnie zaś działania praktyczne dla jego zapewnienia w krajach graniczących ze sobą, należących do Unii Europejskiej.

Jak można rozumieć, w kontekście bezpieczeństwa kulturowego, np. fakt, iż ministrowie kultury Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Słowacji, Czech, Słowenii i Rumunii uznali za konieczne zawieszenie współpracy kulturalnej z Rosją. Należy się nad tym zastanowić właśnie w kontekście bezpieczeństwa kulturowego.

Chronić oryginalność kultury napadniętego państwa

Wspomnieć należy o działaniach strony polskiej wobec obecności kultury rosyjskiej w III Rzeczpospolitej po ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Jedna ze stacji radiowych w Polsce (nadająca głównie muzykę klasyczną) przestała nadawać utwory Rosjan. Wycofano dzieła rosyjskich kompozytorów, np. w Operze Narodowej odwołano operę Borys Godunow. Pojawia się pytanie, jakie znaczenie mają te działania. Czy bojkot ten ma charakter stricte polityczny, mający na celu „ukaranie Rosji”, czy „uświadomienie” jej obywatelom charakteru rządów ich prezydenta. Często dzieła powyższe są traktowane przez rosyjskie elity polityczne jako wpisujące się w politykę imperialną Rosji, stają się swoistego rodzaju orężem. Pozytywnymi bohaterami niewątpliwie wybitnych w skali światowej dzieł bywają osoby, które negatywnie są postrzegane w innych krajach. Inną kwestią jest to, jak w Polsce zostałoby odebrane upowszechnianie poematu Tarasa Szewczenki zatytułowanego Hajdamacy, czy nie wzbudziłoby to protestu, biorąc pod uwagę postrzeganie przez Polaków swojego dziedzictwa narodowego.

Biorąc pod uwagę konflikt zbrojny we Wschodniej Europie, szczególnie ważne są działania podejmowane przez Parlament Europejski. To właśnie w projekcie jednej z rezolucji wspomniano, iż działania zbrojne podjęte przez Rosjan są również atakiem na tożsamość europejską. Doprowadzić mogą do zniszczenia tak ważnej wartości jak różnorodność europejska. Ponadto inwazja Rosji stwarza zagrożenie dla artystów, jak również tych, którzy zajmują się zawodowo problemami związanymi z szeroko rozumianą kulturą. Wspomnieć należy, że we wspomnianej rezolucji stwierdzono, iż niszczenie dóbr kulturowych, jak również ich kradzież, prowadzą do osłabienia tożsamości kulturowej ograbianych. Podkreślono, iż to właśnie dzięki kulturze może dochodzić do zrozumienia między różnymi społecznościami i zachowania pokoju. W rezolucji stwierdzono, iż należy docenić fakt, że zarówno UE jak również poszczególne kraje tej struktury decydują się pomóc, również finansowo, ludziom kultury, którzy opuścili z powodów toczącej się wojny rodzimy kraj. W rezolucji wspomniano o inicjatywie powołania do życia Funduszu Kultury Solidarności: Ukraina. Nazwano to inicjatywą szybkiego reagowania. Uznano za konieczne, aby wspomagać ukraińskie organizacje działające w sektorze kulturowym. Służyć to będzie zachowaniu dotychczasowego dorobku. Również jednak uzyska się możliwość dalszego rozwoju tych wartości, które są ważne dla zachowania tożsamości kulturowej. Wspomnieć należy o wykreowaniu planów, których celem byłaby odbudowa tkanki kulturowej.

Powyższa rezolucja wydaje się ciekawym przykładem tego, w jaki sposób organizacja międzynarodowa może się angażować w działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa kulturowego jednego z krajów europejskich. Należałoby oczywiście zbadać, na ile powyższe stwierdzenia będą mieć przełożenie na rzeczywistość. Czy są one wystarczające, aby chronić oryginalność kultury napadniętego państwa i społeczeństwa. Kwestia jest ciekawa pod względem badawczym, ponieważ dotyczy krajów europejskich, konfliktu w ramach szeroko rozumianego etnosu europejskiego. Pojawia się również interesujący aspekt badawczy polegający na możliwościach, w jaki sposób można, dzięki inicjatywie wielu państw, efektywnie, ale jednak w pewien sztuczny sposób odbudowywać wspomnianą już wyżej tkankę kulturową. Jak osiągnąć porozumienie, co stanowi jego istotę? Owszem, w przypadku kultury materialnej sprawa wydaje się prosta (w rezolucji wspomniano między innymi o potrzebie dokumentowania niszczenia dóbr kulturowych, a także konieczności digitalizacji i cyfrowej dokumentacji dziedzictwa kulturowego), jednak inaczej ma się rzecz, gdy analizujemy warstwę duchową.

Obrona relatywnie młodej tożsamości kulturowej

Badania należałoby podjąć również nad tym, jaki wpływ na działania Unii Europejskiej, biorąc pod uwagę zapewnienie bezpieczeństwa kulturowego Ukrainie, mają relacje polityczne i gospodarcze z Federacją Rosyjską.

Ciekawie wygląda sprawa związana z zachowaniem i rozwijaniem rodzimej kultury białoruskiej. Wydaje się, że szczególnie dzisiaj problem ten nabiera ogromnego znaczenia, w głównej mierze w kontekście zachowania, jak również upowszechniania języka białoruskiego. Jakie należy podjąć działania, aby uchronić rodzimą kulturę białoruską, poddaną przemożnym wpływom ze strony Rosji? Przy czym inicjatywy te są często prowadzone poza państwem białoruskim. Na przykład poprzez wspieranie w Polsce Festiwali Niezależnej Kultury Białoruskiej.

Pamiętać należy o kolejnym aspekcie związanym z badaniami nad bezpieczeństwem kulturowym, jakże aktualnym w Europie Środkowo–Wschodniej. Nie można abstrahować od zagrożeń, które w literaturze są wymieniane od wielu lat. W tym kontekście wymienić należy między innymi globalizację. Może ona dotknąć szczególnie społeczności, które są w trakcie konstruowania lub też wzmacniania relatywnie młodej tożsamości kulturowej. Skuteczna obrona tej ostatniej przez kraje byłego Związku Radzieckiego w żaden sposób nie znosi zagrożeń płynących z innych kierunków. W tym kontekście można wspomnieć na przykład o westernizacji. Problem ten zresztą odnosi się do bardzo wielu krajów europejskich. Należałoby zatem podjąć działania koncepcyjne, które zminimalizowałyby potencjalne zagrożenia. Najpierw oczywiście w odpowiedni sposób je zdefiniować i sklasyfikować. Postawić można tezę, że inne kraje również używają kultury jako instrumentu, chcąc uzyskać dzięki niemu wymierne zyski o charakterze politycznym czy gospodarczym. Temu mogą służyć strefy wpływów, wciąganie oryginalnych kultur w orbitę swojego oddziaływania. Obecny przykład ukraińsko–rosyjski może obrazować bardziej uniwersalne zagrożenia.

W zachowaniu bezpieczeństwa kulturowego poszczególnych społeczności zastanowić się należy również nad obroną tego, co określić można jako kulturę europejską (bynajmniej nie będę jej w tym momencie definiował). Jak ją chronić w kontekście wielości kultur narodowych, które często są w trakcie krzepnięcia, poddane przemożnym wpływom odmiennych, nieeuropejskich idei. Na ile można, w ramach zachowania tożsamości europejskiej, próbować w nie ingerować?

Kolejne problemy badawcze

Podkreślić należy, iż dotychczas omawiałem polityczno–administracyjne aspekty działań odnośnie do bezpieczeństwa kulturowego. Pojawia się jednak szereg innego rodzaju zagadnień, które należy wziąć po uwagę. Przede wszystkim na ile działania polityczne czy administracyjne wpływają na kształtowanie się kultury, w zamyśle, chronionej społeczności. Na ile działania mające zachować jej bezpieczeństwo są w stanie wpłynąć na niemierzalny przecież przepływ idei kulturowych, niezależnie od stawianych barier. Ponadto, czy stosowanie określonych mechanizmów politycznych i administracyjnych nie będzie mieć również negatywnego wpływu na kształtowanie się kultury bronionej. Pamiętać przy tym należy, że wiele krajów ma charakter wielokulturowy. W państwach byłego bloku radzieckiego na terenach nowo powstałych krajów żyją społeczności pielęgnujące różne wartości. W przypadku między innymi Ukrainy, Łotwy, Estonii mamy do czynienia ze społecznościami odwołującymi się do etnosu rosyjskiego. Również one mają prawo do rozwijania i pielęgnowania wartości kulturowych dla nich bliskich. Pytanie, w jaki sposób działania ochronne dominującej kultury będą na nie mieć wpływ? Zarówno na trwanie, jak i kierunki rozwoju. Ponadto, mimo obecnych konfliktów, kultury społeczeństw obecnie rywalizujących mają sobie wiele do zaoferowania. Wzajemne przenikanie może się przyczynić do ich rozwoju.

Podkreślić przy tym należy, że o kierunku działań związanych z bezpieczeństwem kulturowym decydują politycy. Przy całym szacunku do ich kompetencji, z daleko idącą ostrożnością należy traktować odgórne, często sytuacyjne działania związane z kierunkami rozwoju czy określaniu tego, co jest istotą danej kultury, a także środków służących jej obronie.

Kolejnym aspektem badawczym może być analiza, na ile przepływ różnych, odmiennych idei kulturowych ma nadal miejsce, mimo prób pewnego ograniczenia zjawiska. Kultura rosyjska nadal będzie oddziaływać na polską, ukraińską, czeską czy łotewską, także tę, którą chcielibyśmy nazwać zachodnią. Niewątpliwie kluczową kwestią jest również badanie, w jaki sposób kultura jest instrumentem polityki imperialnej. Problem nie jest nowy, jednak należałoby przeanalizować go w kontekście obecnych wydarzeń w Europie Wschodniej.

Pojawia się w tym kontekście kolejny problem badawczy. Polityka imperialna zakłada również walkę o własne bezpieczeństwo kulturowe. Jednak broni się w tym przypadku kultury o zabarwieniu imperialnym.

Kolejny problem dotyczy efektywności działań, które mają na celu zachowanie bezpieczeństwa kulturowego. Czy można skonstruować odpowiedni plan? Niewątpliwie kolejna płaszczyzna badawcza to weryfikacja podjętych działań. Na ile osiągnięto cele, przy czym przeanalizować również „straty”.

Przede wszystkim działania związane z ingerowaniem w samoistny rozwój kultury (w ramach zachowania jej bezpieczeństwa) musi wywoływać uzasadnione obawy. W kręgu europejskim przenikanie kultur, zrozumienie i akceptacja samoistności rozwoju kulturowego są jednymi z podstawowych wartości. Nie zmienia to jednak faktu, iż problem bezpieczeństwa kulturowego pojawił się zarówno w kontekście politycznym, jak i naukowym.

Kolejnym aspektem związanym z bezpieczeństwem kulturowym, jest ochrona twórczości, która umyka prostym podziałom etnicznym czy narodowym. Dotyczy to tej, którą możemy nazwać roboczo „kosmopolityczną”. Traktowana ona może być zarówno jako zagrożenie, jak i pozytyw. Badaczom nie może umknąć ten szczególnie ważny aspekt. Również tym, których sercom bliska jest ochrona tożsamości narodowej. Zastanowić się należy nad zaangażowaniem badacza w ochronę kultury, z którą się utożsamia. Pamiętać bowiem należy o ogromnym niebezpieczeństwie, które określamy jako cenzurę.

Na zakończenie chciałbym podkreślić, że niezależnie od działań związanych z bezpieczeństwem kulturowym czytać i słuchać należy dzieł twórców rosyjskich, ukraińskich, białoruskich, niemieckich, francuskich i wszystkich innych. Najlepszym rozwiązaniem w kontekście bezpieczeństwa kulturowego wydaje się ukazywanie, na ile kultura inna jest wykorzystywana do celów politycznych i imperialnych.

Dr Grzegorz Tokarz, Zakład Studiów nad Bezpieczeństwem, Instytut Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Wrocławskiego

Wróć