logo
FA 4/2023 okolice nauki

Juliusz Gałkowski

Norblin o wiele bliższy

Norblin o wiele bliższy 1

Autorzy piszący biografie lub omówienia twórczości postaci historycznych muszą realizować rozmaite cele, podstawowym jest niewątpliwie rzetelne opisanie postaci i jej życia, jak również wykazanie jej znaczenia w historii lub przynajmniej w dziedzinie, którą się zajmowała. Kolejnym jest ukazanie epoki, w jakiej żył bohater pracy, nie tylko jako tła, ale także jako wyjaśnienia wielu elementów jego życiorysu. Z całą pewnością te oba podstawowe cele biografii wypełnia książka Konrada Niemiry Bazgracz. Ale spełnia ona jeszcze jedną rolę, wykorzystując swobodną formę eseju (co w żaden sposób nie podważa rzetelności i merytoryczności tekstów), autor postanowił „przybliżyć” czytelnikom postać jednego z najciekawszych, a zarazem – co wydaje się nieco paradoksalne – mało znanych postaci w polskiej sztuce.

Nie chodzi bynajmniej o banalizację opowieści czy wymyślanie niestworzonych historii, które miałyby zwiększyć zainteresowanie czytelników. Nie ma także w książce Niemiry szukania sensacji. Chodzi bowiem o nieco odmienne podejście do prezentowanych zagadnień. Wstępem do opisania najwcześniejszego okresu twórczości malarza oraz jego edukacji artystycznej jest kwestia fryzury. Pytanie zadane w tytule pierwszego eseju: Czy Norblin czesał się z przedziałkiem?, jest wstępem do arcyciekawych informacji o kulturze XVII-wiecznej Francji, edukacji artystów tego czasu oraz o arcyważnej instytucji Akademii i pozwala autorowi na wytłumaczenie, a czytelnikowi na zrozumienie, jaka była rola społeczna Norblina i wedle jakich wzorców rozwijała się jego kariera.

Filuterny tytuł drugiego eseju, czyli Figle w parku, znowu sugeruje swobodne podejście do tematu. Podobne wrażenie daje nam początek tego rozdziału, bowiem autor zastanawia się, czemu badacze „nie zauważyli” postaci nędzarza, przedstawionej na obrazie Towarzystwo na wycieczce nad jeziorem. Wychodząc od tego pytania, autor prezentuje nie tylko przebieg kariery malarskiej Norblina w Polsce, ale także opisuje z niezwykłym rozmachem odbiorców jego twórczości. To nie były czasy obrażonych na świat „artystów przeklętych”, malarz musiał malować tak, jak oczekiwali od niego zamawiający i kupujący. Dlatego pytanie o żebraka na norblinowskim obrazie pozwoliło autorowi na zapoznanie nas ze światem, w którym i dla którego tworzył Piotr Norblin. A rozważania zaprowadziły autora aż do krótkiego wykładu o poglądach estetycznych epoki i ówczesnej krytyce artystycznej.

Szkic trzeci, korzystając z „żebraczej” tematyki, ukazuje, w jaki sposób artysta wykorzystywał w swojej twórczości motyw biedy i na ile było to zgodne z ówczesnym myśleniem. Ale ponieważ jednym z celów książki jest przybliżenie czytelnikowi postaci Norblina, to nic dziwnego, że autor wyciąga także wnioski na temat tego, jak ten motyw prezentował i definiował tożsamość samego malarza.

Wreszcie króciutki tekst końcowy, pozornie dany zamiast podsumowania imponującej rozmiarami książki, czyli omówienie obrazu Taniec piesków. Zdaniem Niemiry, życia i twórczości Norblina nie można ująć w prosty szablon. Artysta odgrywał zbyt wiele ról w odmiennych kręgach kulturowych, by można było go łatwo zaszufladkować. Nie tylko jako artystę, ale także w życiu prywatnym. Czy właśnie ta wielostronność osoby malarza i różnorodność jego twórczości nie powodują, że jest on naprawdę interesującym obiektem badań?

Niech czytelnika nie zwiedzie lekkość książki napisanej doskonałym językiem, pobudzającym czytelnika do zainteresowania się, do poznawania za jej pośrednictwem postaci Norblina, co chyba najlepiej wyjaśnia, czym jest przybliżanie bohatera biografii czytelnikowi. W jakimś sensie jest to swoboda pozorna. Książka jest efektem długiej i żmudnej pracy, o czym świadczy chociażby bibliografia, zawierająca nie tylko prace drukowane, ale także rękopisy z archiwów. Widać w niej znajomość epoki oraz wielką erudycję.

Juliusz Gałkowski

Konrad NIEMIRA, Bazgracz. Trzy eseje o Norblinie, Fundacja Terytoria Książki, Gdańsk 2022.

Wróć