Małgorzata Witko, Lech Mankiewicz, Mikołaj Sokołowski
Tuż po zakończeniu ewaluacji obejmującej lata 2017-2021 pojawiają się głosy dotyczące zasad kolejnej ewaluacji. Jej reguły winny być znane jak najwcześniej i nie powinny ulegać zmianie w ocenianym okresie. Część tych głosów jest jednak głęboko niepokojąca, bowiem stanowi próbę dokonania kolejnego rozłamu w nauce w Polsce, a mianowicie wydzielenia z ewaluacji instytutów PAN jako odrębnej grupy.
Istnieją różne piony nauki, jest ona w Polsce uprawiana w instytucjach o zgoła odmiennych pierwotnych celach i zadaniach (dydaktyka, badania o charakterze bardziej podstawowym lub bardziej aplikacyjnym). I chociaż jej celem jest dążenie do prawdy, to pojawiają się opinie, iż różnorodność instytucjonalna (uczelnie, instytuty PAN-owskie, instytuty badawcze, Sieć Badawcza „Łukasiewicz”) winna znaleźć odzwierciedlenie w odmienności ewaluacyjnej. Zagubiony zostaje przy tym najistotniejszy punkt, mówiący o tym, że wspomniane instytucje funkcjonują w jednym systemie nauki, a prawda jest nią niezależnie od tego, gdzie jest odkrywana. Zapomina się, że nie powinno się rozłączać tego, co powoli, ale skutecznie staje się jednością.
Ewaluacja jest, obok takich czynników, jak sposób finansowania instytucji akademickich i naukowych (także łączących te zadania) oraz polityka kadrowa w nich prowadzona, jednym z najważniejszych elementów tego, co powszechnie zwykliśmy określać polskim systemem nauki. Jest to organizm niezwykle złożony, z pewnością jeszcze niedoskonały, ale nade wszystko żywy. Dlatego zmiana choćby tylko jednego z tych elementów będzie miała wpływ na funkcjonowanie całości, co w praktyce oznacza radykalną przemianę funkcjonowania bytujących w nim podmiotów, a są nimi przecież nasze macierzyste placówki. Nie bez przyczyny obawiamy się, że zmiana tego fundamentalnego faktora, rozreguluje system nauki w Polsce, a zatem wpłynie też na pozycję polskiej nauki w świecie i spowoduje, że ideały sformułowane w ostatnich reformach, wprowadzanych przez ministrów Barbarę Kudrycką, Jarosława Gowina i Przemysława Czarnka, nie zostaną osiągnięte lub oddalą się od nas w bliżej nieokreśloną przyszłość.
Reformom przyświecała wyznawana przez światowych liderów w nauce zasada zbliżania różnych ośrodków badawczych w systemie, tak by kumulując potencjały i wzmagając wysiłki, wspólnie stawiały sobie coraz śmielsze cele i z coraz większym sukcesem rozwiązywały problemy naukowe. Osiągnięciu tych celów służyły równość i równouprawnienie, które od kilkunastu lat obowiązywały podczas ewaluacji czy to jednostek naukowych, czy dyscyplin nauki. Ewaluacja publicznych instytucji naukowych w podgrupach nie tylko przekreśli równość podmiotów wobec prawa, ale też rozpocznie demontaż systemu. Proces ten spowoduje straty u wszystkich jego beneficjentów, tak ośrodków uniwersyteckich, jak PAN-owskich, a nawet być może sprawi, że pewne obszary systemu znajdą się poza monitorowaniem przez Ministerstwo Edukacji i Nauki, a zatem poza kontrolą społeczną.
W wyniku demontażu systemu nauki, stracą instytuty, uczelnie, a nawet szkoły. Osłabnie bowiem horyzontalna współpraca między ośrodkami akademickimi oraz instytutami PAN, tzw. i-panami. Współpraca ta, za rozwojem której wielokrotnie opowiadali się niżej podpisani, gwarantowała(by) niepowtarzalną wymianę zróżnicowanych doświadczeń naukowo-dydaktycznych, realizację wspólnych projektów badawczych, a także wzajemne udostępnianie infrastruktury oraz wymianę wyników badań. Dla i-panów z kolei, była(by) to dogodna okazja do pełnego upodmiotowienia się w krajowym systemie nauki i pełnej, korzystnej dla społeczeństwa obecności we wszelkich, tak krajowych, jak i ponadnarodowych, programach badawczych. Polityka otwartych drzwi, o którą się upominaliśmy, oznaczała wzajemną wymienialność i powszechną dostępność dóbr nauki (wiedzy i informacji).
Ewaluacja służy obecnie kategoryzacji jednostek akademickich oraz naukowych, czego naturalną konsekwencją jest ich hierarchiczne, zróżnicowane finansowanie. Jest dla nas oczywiste, że zmiana układu instytucji poddawanych ocenie, będzie skutkowała trudnym do przewidzenia w dłuższej perspektywie czasowej efektem finansowym, który obok tego mankamentu, jakim jest niepewność, może również charakteryzować spadek nakładów na pewny, niedający się teraz dokładniej zdefiniować ani wskazać sektor polskiej nauki. Wspólna ewaluacja instytutów i uczelni mogłaby natomiast posłużyć wyłonieniu mocnych i słabych punktów krajowego systemu nauki, a następnie zaplanowaniu programów redystrybucji idei, tak by słabsi dzięki współpracy z lepszymi mogli rozwijać się i równać w górę.
Obawiamy się również, że rozdzielenie instytucji podlegających ewaluacji jest zapowiedzią takiej oto reformy Polskiej Akademii Nauk, a w tym jej dotąd autonomicznych instytutów naukowych, która w kolejnych etapach będzie polegać na wyjęciu placówek PAN z jednolitego systemu ewaluacji, następnie pozbawieniu ich oddzielnego finansowania statutowego płynącego z MEiN na ogólnie przyjętych zasadach, a w końcu na całkowitym wchłonięciu przez PAN. Taka Akademia istniała w latach 1952-1989. Instytuty nie były wtedy traktowane podmiotowo. Rozpoczęty rozdzieleniem ewaluacji demontaż polskiego systemu nauki w naszym odczuciu doprowadzi niechybnie do likwidacji wolności badań naukowych w Polsce.
Nie bez przyczyny zabieramy w tej sprawie głos właśnie dziś. Szczególnie pragniemy odnieść się do jednych z ostatnich wypowiedzi prezesa PAN, z których wynika, że jest zwolennikiem wydzielenia instytutów afiliowanych przy Polskiej Akademii Nauk z jednolitego systemu ewaluacji i utworzenia z nich odrębnego zespołu. W naszym przekonaniu tak istotne stanowisko powinno zostać wcześniej, a zatem przed podjęciem oficjalnych rozmów z innymi organami nauki w Polsce, w tym nade wszystko z ministrem edukacji i nauki, przedyskutowane z urzędującymi dyrektorami instytutów Polskiej Akademii Nauk.
Zrodzona i ciągle umacniająca się spójność systemu nauki w Polsce pozwala na harmonijną i dobrze sprawdzającą się współpracę wszystkich podmiotów realizujących badania naukowe, gwarantuje bardziej ekonomiczne wykorzystanie aparatury, umożliwia tak obecnie potrzebne interdyscyplinarne kształcenie młodej kadry polegające na zdobywaniu zarówno umiejętności badacza, jak i praktyki poprzez odpowiedni dobór zewnętrznych staży. Naszym zdaniem nie należy różnicować ewaluacji, koniecznie jest natomiast wprowadzenie odpowiednich zapisów uwypuklających poszczególne zadania podmiotów nauki, ich misję, a także tych, które uczynią proces oceny bardziej adekwatnym do specyfiki nauk humanistycznych.
Z tych właśnie powodów, w naszym przekonaniu, powinna zostać zachowana jednolitość ewaluacji, a co za tym idzie już przyjęte ogólne jej zasady. Od lat jako pracownicy naukowi instytutów PAN mamy coraz bardziej nam doskwierające poczucie niezasłużonej drugorzędności. Tak ważne dyskusje nie mogą się toczyć bez naszego głosu, a tak ważkie decyzje, jak ta o rozdzieleniu ewaluacji różnych typów podmiotów, nie powinny zapadać bez uwzględnienia naszej opinii, bez wzięcia pod uwagę naszych racji. Czujemy się częścią większej wspólnoty i mamy nadzieję, że wciąż będziemy tworzyć ją razem.
Prof. dr hab. Małgorzata Witko, członek rzecz. PAN, była dyrektor Instytutu Katalizy i Fizykochemii Powierzchni im. J. Habera PAN
Dr hab. Lech Mankiewicz, były dyrektor Centrum Fizyki Teoretycznej PAN, przewodniczący Porozumienia Instytutów Naukowych Polskiej Akademii Nauk – PIN PAN
Prof. dr hab. Mikołaj Sokołowski, były dyrektor Instytutu Badań Literackich PAN