Na to największe święto sportu akademickiego trzeba było czekać aż cztery lata. Z powodu pandemii koronawirusa nie odbyła się bowiem planowana dwa lata temu uniwersjada zimowa w szwajcarskiej Lucernie, którą najpierw przesunięto o rok, by ostatecznie odwołać. Ostatnie zimowe zmagania akademików mogliśmy oglądać w 2019 roku w rosyjskim Krasnojarsku, gdzie Polacy zdobyli tylko 2 medale.
W rywalizacji w Lake Placid wzięło udział 1,5 tys. zawodników z całego świata. Ekipa biało-czerwonych liczyła 55 osób, które wystartowały w dziewięciu dyscyplinach: biathlonie, biegach narciarskich, kombinacji norweskiej, łyżwiarstwie figurowym i szybkim, narciarstwie alpejskim, skokach narciarskich, snowboardzie alpejskim i freestyle. Na podium Polacy stawali tylko w czterech z nich: sześć medali zdobyli skoczkowie narciarscy, pięć biathloniści, cztery łyżwiarze i dwa kombinatorzy norwescy.
– Na naszą korzyść pracował z pewnością program uniwersjady, bo wróciły sporty, w których jesteśmy mocni, jak skoki czy panczeny. Cztery lata temu ich nie było – podkreśla szef polskiej misji Dariusz Piekut.
Do dotychczasowego dorobku z uniwersjad zimowych (173 medale, w tym 53 złote, 59 srebrnych i 61 brązowych), polscy studenci dołożyli kolejnych 17 krążków. Prawdziwą gwiazdą okazała się Nicole Konderla, która w skokach narciarskich trzykrotnie stawała na najwyższym stopniu podium (indywidualnie, w mikście z Adamem Niżnikiem i w konkursie drużynowym z Kingą Rajdą). Co więcej, wraz z Weroniką Kaletą i Andrzejem Szczechowiczem sięgnęła po srebro w sztafecie w kombinacji norweskiej (bieg + skoki). Wszyscy wyżej wymienieni to studenci AWF Katowice im. Jerzego Kukuczki. Na uczelni, która miała na uniwersjadzie aż 35 przedstawicieli, uczą się także panczenistki Iga Wojtasik i Olga Kaczmarek, które wraz z Natalią Jabrzyk (Politechnika Łódzka) zdobyły medal z najcenniejszego kruszcu w rywalizacji drużynowej (Wojtasik i Jabrzyk dorzuciły srebrne medale w biegach indywidualnych na 1000 i 1500 m), Paulina Cieślar, która z Anną Twardosz (Wyższa Szkoła Edukacja w Sporcie w Bielsku-Białej) wywalczyły srebro w konkursie drużynowym i Kinga Rajda – brąz indywidualnie i w mikście z Szymonem Jojko w skokach narciarskich, oraz także brązowy Wojciech Janik. Lepiej od tego ostatniego spisały się jego koleżanki z biathlonowej ekipy: Anna Nędza-Kubiniec (Uczelnia Korczaka Katowice) zdobyła złoto w sprincie na 7,5 km i srebro w biegu pościgowym, a Barbara Skrobiszewska (Karkonoska Akademia Nauk Stosowanych) srebro na 12,5 km i brąz w biegu pościgowym.
Start biathlonistów do końca nie był pewny. Z powodu błędu linii lotniczych i amerykańskiego prawa ich sprzęt utknął na lotnisku w Atlancie i dopiero po zabiegach Akademickiego Związku Sportowego, interwencji władz stanu Nowy Jork oraz pomocy amerykańskiej policji, która specjalnym konwojem przetransportowała karabiny do Lake Placid, Polacy mogli startować na olimpijskich trasach.
Z brązowymi medalami wrócili też do kraju: kombinatorka norweska Joanna Kil (Podhalańska Publiczna Uczelnia Zawodowa w Nowym Targu) i panczenista Marek Kania (Politechnika Warszawska), który przełamał tym samym klątwę ciążącą dotychczas na chorążym reprezentacji.
W końcowej klasyfikacji medalowej biało-czerwoni uplasowali się na 5 pozycji, za Japonią, Koreą Południową, Kanadą i Francją. Na przełomie lipca i sierpnia w chińskim Chengdu zaplanowano letnią uniwersjadę, przełożoną z ubiegłego roku.
MK