artykuł sponsorowany
Zrozumienie anglosaskiej kultury akademickiej to podstawa. W anglojęzycznym dyskursie naukowym tekst postrzegany jest jako mocny głos w szerszej dyskusji, a nie wyczerpująca synteza. W przeciwieństwie do polskiej tradycji angielski akcentuje wypowiedzi pierwszoosobowe. Unikaj zatem strony biernej na rzecz czynnej. Lepiej podać jeden wyrazisty przykład zamiast rozbudowanych wyliczeń. Anglosasi uważają, że specjalista powinien decydować za odbiorców, co jest najciekawsze do omówienia.
Precyzyjne użycie terminów dla danej dziedziny jest kluczowe w udziale w międzynarodowych dyskusjach naukowych. Np. w naukach o zarządzaniu polskie „renta pierwszeństwa” to first-mover advantage, a nie dość absurdalne priority annuity, które znajdziemy w źle przełożonych publikacjach. Podobnie termin lingwistyczny „fortunność” to nie fortune, lecz felicity. Aby uniknąć błędów, warto sprawdzać funkcjonowanie terminów w anglojęzycznej literaturze przedmiotu, a nawet w Wikipedii, bo przedstawia aktualny konsensus terminologiczny.
Konwencje anglojęzyczne mocno różnią się od polskich, a każdy wydawca ma nierzadko własne wymagania dotyczące formatowania. Do tego obszaru należą rodzaje cudzysłowów, zasady stosowania pauz i półpauz czy zapis przypisów, skrótów bibliograficznych i tytułów. Zanim wyślesz tekst, upewnij się, że jest dostosowany do oczekiwań wydawcy, bo późniejsze poprawki bywają frustrujące.
Przekład cytatów z polskiego na angielski jest nieprofesjonalny i może wprowadzić nieścisłości. Zamiast cytować literaturę z polskich wydań, szukaj oryginalnych anglojęzycznych edycji. Korzystaj z kwerend internetowych i baz danych, takich jak JSTOR czy Google Books, by znaleźć właściwe anglojęzyczne wersje cytowanych dzieł i precyzyjnie wskazać strony.
Choć narzędzia oparte na sztucznej inteligencji stają się coraz popularniejsze, nadal wprowadzają wiele błędów, zwłaszcza w języku naukowym. AI często tłumaczy terminologię techniczną dosłownie. Weźmy termin „aktualizacja” u Arystotelesa, błędnie tłumaczony przez AI jako update zamiast actualization. Często ofiarą tłumaczenia maszynowego pada też sens zdań, które w tekstach akademickich bywają złożone. Zawsze sprawdzaj tłumaczenia automatyczne i literaturę źródłową, a przy najmniejszej wątpliwości skonsultuj je z ekspertem z danej dziedziny.
Dobór odpowiedniego czasopisma/wydawnictwa to krok kluczowy. Zanim wyślesz tekst, upewnij się, że pasuje do profilu publikacji czy tematyki planowanych numerów. Wielki pożytek może też przynieść przygotowanie cover letter z dobrym uzasadnieniem, aplikacji wydawniczej czy formularzy publikacyjnych. Warto też nawiązać kontakt z redaktorem prowadzącym i skrupulatnie monitorować proces recenzji oraz składu.
Publikacja naukowa w anglojęzycznym środowisku to wyzwanie, które wymaga więcej niż tylko przekładu. Znajomość kultury wypowiedzi i konwencji akademickich, precyzyjna terminologia i dbałość o szczegóły edytorskie są kluczowe. Jeśli potrzebujesz wsparcia w tym procesie, skontaktuj się z Grupą Mowa – gwarantujemy językową skuteczność Twojej publikacji.
Wróć