logo
FA 10/2024 życie akademickie

Aneta Zawadzka

Czytelnia czasopism

Kosmos z emalii

Czytelnia czasopism 1

Ze ściany budynku spogląda na nas Mikołaj Kopernik. Jego twarz z charakterystyczną fryzurą umieszczona została na tle zegara. Obok oraz poniżej dostrzec można różnej wielkości kolorowe, wypukłe elementy, które mają symbolizować ciała niebieskie. Ta wyjątkowa mozaika od lat towarzyszy studentom i wykładowcom udającym się do Auli Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dzieło artysty Stefana Knappa, który jako jeden z pierwszych zastosował wielkoformatowe okładziny z blachy emaliowanej, wykorzystując do tego współczesne techniki szkliwne oraz autorskie receptury, przeszło niedawno prace konserwatorskie. O skomplikowanym procesie odrestaurowywania opowiada „Głosowi Uczelni” (nr 1-2/2024) dr Anna Zaręba z Katedry Konserwacji-Restauracji Architektury i Rzeźby Wydziału Sztuk Pięknych UMK.

Z jak trudnym wyzwaniem przyszło się mierzyć, niech świadczy fakt, że panneau składa się z 255 elementów i w całości jest imponujących rozmiarów. „(…) nie dysponowaliśmy żadną pracownią mogącą pomieścić wszystkie panele i pozwalającą na wygodne rozlokowanie obiektu o wielkości niemal 74 m2”, przyznaje dr Zaręba. Równie trudne okazało się odkrywanie techniki wykorzystywanej przez artystę. Wszystko przez stosowane przez niego autorskie receptury. Problemy z „knappkami” dotyczyły także nauczenia się tego, jak je prawidłowo rozróżniać. Choć bowiem tylko cztery sztuki są rzeczywiście do siebie podobne, a resztę wyodrębniają spośród innych zarówno zestawienie kolorów, jak i rysunków, to łatwo je ze sobą pomylić. „Kolorowe kręgi mienią się w oczach i poniekąd zatracają indywidualny charakter, gdy tylko przestajemy oglądać je indywidualnie i z bliska”, podkreśla rozmówczyni.

Dzieło, które wykonane zostało w Anglii, przypłynęło do Polski na statku „Wodnica” pięćdziesiąt dwa lata temu. Spakowane zostało w siedem skrzyń, których łączna waga wynosiła niemalże 1,5 tony. Szybko urosło do rangi prawdziwego symbolu, o czym może świadczyć choćby fakt, że wystąpiło w teledysku do piosenki Agnieszki Osieckiej Okularnicy. Dziś z powrotem można je podziwiać w pełnej okazałości na ścianie Auli UMK w Toruniu.

Biblioteka w chmurze

Czytelnia czasopism 2

Przez wielu fachowców bywa nazywany najlepszym narzędziem bibliotecznym. Korzystają z niego największe jednostki. Teraz znajdzie także zastosowanie w Bibliotece Głównej Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Chodzi o darmowy system biblioteczny Alma wraz z wyszukiwarką Primo. Przewaga tego rozwiązania tkwi w kompleksowym dostarczaniu użytkownikom informacji o zbiorach zgromadzonych w jednostce. Trzeba zaznaczyć, iż niezwykle istotne jest to, że informacja, o której mowa, opracowana jest w tym przypadku na podstawie jednolitych zasad. Dla samej biblioteki fakt uruchomienia tego typu rozwiązania oznacza brak konieczności lokalnej instalacji systemu, co pozwala jej na uniezależnienie się od systemu operacyjnego na stacjach roboczych. Nie do przecenienia jest ponadto fakt, że dzięki zainstalowaniu tak nowoczesnego narzędzia biblioteka nie potrzebuje dłużej utrzymywać zaplecza serwerowego. Może także zrezygnować z kupowania licencji, a zaoszczędzone w ten sposób środki przeznaczyć na realizację innych, równie istotnych celów.

System działa w chmurze, a dzięki połączeniu katalogów biblioteka będzie mogła, jak pisze „Vita Academica” (nr 1-2/2024), biuletyn informacyjny Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, rozwijać nowe formy działania. Obsługa systemu odbywa się przez przeglądarkę internetową.

Jak kwiat helikonii

Czytelnia czasopism 3

Czy już niedługo będziemy świadkami rewolucji w naszym myśleniu o materii organicznej? Wiele wskazuje, że tak właśnie się stanie. Wszystko za sprawą odkrycia, którego dokonał zespół naukowców z Wojskowej Akademii Technicznej im. Jarosława Dąbrowskiego i Uniwersytetu Warszawskiego. Niedawno w „Science” ukazała się publikacja prezentująca wyniki ich badań dotyczące nowej fazy nematycznej. „To helikonikalny, ferroelektryczny nematyczny stan materii, w którym niechiralne, stosunkowo proste cząsteczki organiczne, spontanicznie organizują się w złożone śrubopodobne struktury o rozmiarach mikrometra. Materia znana dotychczas w fazie nematycznej wykazywała spontaniczne uporządkowanie. (…) Taki stan rzeczy towarzyszył nam od ponad stulecia”.

Dokonane odkrycie może mieć wpływ na rozwój kolejnych, bardziej zaawansowanych technologii i materiałów, które mogą znaleźć potem zastosowanie w nowoczesnych urządzeniach elektronicznych i fotonicznych, ale nie tylko. Także w elektronice organicznej oraz biologii molekularnej, czytamy w „Głosie Akademickim” (nr 6-7/2024), piśmie pracowników i studentów WAT. Stwarza też szansę na otwarcie drogi dla następnych innowacyjnych pomysłów. Jest także świadectwem, jak ważna w nauce jest interdyscyplinarna współpraca oraz determinacja w podążaniu do wytyczonego celu.

Aneta Zawadzka

Wróć