Mariusz Karwowski
Prawie siedemdziesiąt osób przewinęło się przez dziesięć lat przez szeregi Akademii Młodych Uczonych PAN. Jej członkami byli m.in. laureaci grantów ERC (prof. Janusz Bujnicki, prof. Andrzej Dziembowski) i Nagrody NCN (prof. Michał Wierzchoń, prof. Wojciech Fendler).
AMU PAN została powołana na mocy art. 38. ustawy o Polskiej Akademii Nauk z 30 kwietnia 2010 roku. Akt prawny określił jedynie, że „tworzy się” tego rodzaju instytucję (pisaną w ustawie małymi literami, a zatem bez przesądzania o nazwie własnej), o jej kształcie przesądzi statut PAN, a liczba członków nie przekroczy 10% ustawowej liczby członków krajowych PAN. O wadze tego umocowania świadczy fakt, że gdy dwa lata później w Amsterdamie doszło do pierwszego w historii spotkania Global Youth Academy, Polacy byli jedynymi, którzy działali w oparciu o prawo stanowione przez parlament. W innych krajach „młode akademie” funkcjonowały najczęściej jako ruchy oddolne.
W założeniach AMU miała promować badania naukowe i prace rozwojowe prowadzone przez wybitnych młodych przedstawicieli polskiej nauki. Nie jest to określenie na wyrost – członkostwo w AMU traktowane jest jako forma uznania za osiągnięcia naukowe. Pierwsze powołania wręczono na przełomie 2011 i 2012 roku. Do dziś w AMU zasiadało w sumie 67 osób, w tym 21 kobiet.
– Od początku uważałem, że potencjał Akademii wykorzystany winien być przede wszystkim do opiniowania powstających rozwiązań prawno-organizacyjnych, do generowania nowych oraz do wyznaczania kierunków rozwoju wybranych dziedzin. Drugim priorytetem było nadanie AMU statusu gremium całkowicie niezależnego, niepodatnego na presje zewnętrzne, w tym komercyjne, polityczne, światopoglądowe – wspomina prof. Bartosz Karaszewski z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, pierwszy przewodniczący.
Jak dodaje, zależało mu na tym, by AMU miała realny wpływ na rzeczywistość naukową w Polsce. Oznaczało to, że oprócz dyskusji i debat, należało postawić na narzędzia wzmacniające efektywność, sprawczość działania. Stąd między innymi zakończone powodzeniem starania, by członkowie AMU brali udział w spotkaniach z kierownictwem resortu, obradach sejmowej Komisji Stałej ds. Nauki i Szkolnictwa Wyższego czy Komitetu Polityki Naukowej.
W ciągu minionej dekady Akademią kierowało pięcioro przewodniczących. Następcą Karaszewskiego został inny przedstawiciel nauk medycznych – prof. Jakub Fichna z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Później kierowało nią dwoje uczonych z Uniwersytetu Warszawskiego: prawnik prof. Konrad Osajda, a po nim biolożka dr hab. Anna Ajduk. Za jej kadencji kierownictwo stało się w pełni sfeminizowane (do pomocy miała trzy wiceprzewodniczące). Od listopada 2019 r. na czele stoi matematyk dr hab. Karol Palka z Instytutu Matematycznego PAN.
– O ile głos pojedynczego naukowca jest słabo słyszalny, o tyle dzięki AMU możemy więcej. Zabieramy mocny i niezależny głos w wielu sprawach. Czasami zdanie młodych uczonych nieco różni się od opinii dojrzałych akademików, ale to też jest potrzebne – przekonuje Palka.
AMU opublikowała dotąd ponad pół setki uchwał, opinii, rekomendacji i stanowisk w kwestiach najbardziej ogniskujących uwagę środowiska akademickiego. Tylko w ostatniej kadencji wypowiadała się m.in. o projekcie Polityki Naukowej Państwa i ustawy o Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej, zmianach w zasadach ewaluacji, ministerialnym rozporządzeniu dotyczącym stypendiów dla młodych naukowców, algorytmie podziału dotacji, wolnym dostępie, konkursach Narodowego Centrum Nauki czy Narodowym Programie Kopernikańskim. Wcześniej AMU zabierała głos także w sprawach tzw. uwłaszczenia naukowców czy działań wspierających polską humanistykę. Uczestniczyła również w przygotowaniu projektu prawa własności intelektualnej pracowników naukowych.
Zadanie, jakim jest aktywizacja środowiska młodych pracowników nauki, AMU realizuje także podczas debat, dyskusji i konferencji naukowych. Perłą w koronie tych ostatnich jest Polish Scientific Networks, której piąta edycja (w przyszłym roku) dotyczyć będzie przyczyn i skutków zmian klimatycznych. Z innych działań w tym obszarze warto wymienić organizowane w 2013 i 2014 roku debaty dotyczące mobilności polskich naukowców.
Członkowie AMU angażują się też w popularyzację nauki. Regularnie uczestniczą w Latających Kawiarenkach Naukowych, Europejskiej Nocy Naukowców, Pikniku Naukowym czy warszawskim Festiwalu Nauki. W 2019 roku zainaugurowano kontynuowaną do dziś (w pandemii – online) akcję „Zostań badaczką”. Ma ona zachęcić licealistki i studentki pierwszych lat do obrania ścieżki kariery naukowej.
Obecnie Akademia Młodych Uczonych PAN liczy 32 członków. Wybierani są na tzw. zakładkę, tzn. część osób jest wymieniana w połowie 5-letniej kadencji. Na 145. sesji Zgromadzenia Ogólnego PAN, zaplanowanej na 2 grudnia, wyłonionych zostanie maksymalnie 18 nowych „akademików”. Od 15 grudnia nowym przewodniczącym będzie dr Jacek Kolanowski z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu, który przed rokiem stanął na czele Young Academies Science Advice Structure – nowo powstałej organizacji młodych akademii ds. doradztwa naukowego. AMU PAN jest jednym z 14 członków-założycieli YASAS.
Mariusz Karwowski
Akademia Młodych Uczonych została powołana w podobnym czasie co Narodowe Centrum Nauki. Przez te dziesięć lat i jedna, i druga instytucja nie raz udowodniły, jak doskonałym pomysłem było włączenie ich w system polskiej nauki. AMU jest dziś rozpoznawalnym i ważnym ciałem nie tylko dla Polskiej Akademii Nauk, choć to jej właśnie miała nadać wigoru, żywotności. Za najcenniejszy walor uznaję to, że młodzi wybitni badacze mogą się spotkać ponad swoimi dziedzinami i tworzyć coś wspólnie. Chciałbym podkreślić nie tylko sprawność tego gremium, ale i jego sprawczość. Byliście bardzo aktywni w opracowywaniu opinii o reformie PAN. Mówiliście o problemach młodych naukowców, o interdyscyplinarności, o komercjalizacji wyników badań… To niezwykle istotne, że głos badaczek i badaczy znajdujących się na początku swojej kariery naukowej, jest w tych kluczowych dla nauki debatach tak donośny. Doceniam też zaangażowanie AMU w strukturach międzynarodowych. Dziękując za tę minioną dekadę, proszę, byście utrzymywali taką kreatywność, otwartość i zadziorność jak dotąd. Owszem, znam i starszych uczonych, którzy bywają zadziorni, ale nie ma to już takiego powabu jak u was, młodych naukowców.