logo
FA 1/2024 sedno sprawy

Grażyna Firlit-Fesnak

Społeczeństwo obywatelskie na trudny czas

O pomocy Polaków dla uchodźców wojennych z Ukrainy w pierwszych miesiącach wojny


Społeczeństwo obywatelskie na trudny czas 1

Źródło: caritas.pl

Podjęłam analizy empiryczne dotyczące wyjątkowego na tle innych krajów rysu pomocy obywatelskiej dla uchodźców w Polsce, mianowicie udzielenia schronienia uchodźcom w prywatnych domach i mieszkaniach. W niniejszej publikacji zaprezentuję wybrane fragmenty wyników tego badania, na tle wcześniejszej charakterystyki dynamiki napływu uchodźców z Ukrainy do Polski oraz form i skali pomocy obywatelskiej dla uchodźców, ze szczególnym odniesieniem do pomocy mieszkaniowej.

„Największym bohaterem polskiej akcji pomocy Ukrainie jest SZARY OBYWATEL, który po pracy robi kanapki i naleśniki, wozi je na dworce, użycza swego auta, swego paliwa i kąta w swoim domu. I nie zamierzał pytać, czy mu zapłacą, w ogóle nie miał takich myśli nawet. Nie dowiecie się, jak wyglądał, bo już odjechał z dworca do swej manufaktury kanapkowej. Nie sfotografował się i nie ma z tego zdjęcia. To On rozmnaża ten chleb. I powróci…”.

(https://www.facebook.com/groups/683793819641997/search/?q=catering, dostęp 20.03.2022).

Nie ma przypadku w wyborze powyższego motta do niniejszego tekstu. Bo to właśnie ten „szary obywatel”, któremu na ogół nie poświęca się wiele miejsca w codziennym dyskursie publicznym, w nadzwyczajnej sytuacji kryzysowej stał się głównym aktorem budowania systemu pomocy dla uchodźców wojennych w Polsce w pierwszych tygodniach po agresji Rosji na Ukrainę. Zaledwie tydzień po wybuchu wojny, 1 marca 2022 roku, Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców Filippo Grandi powiedział w Genewie, iż „Jesteśmy świadkami sytuacji, która może się przerodzić w największy kryzys uchodźczy w Europie tego stulecia” (Do 1 marca niemal 836 tys. uchodźców wojennych opuściło Ukrainę). Tak się jednak nie stało, dzięki nadzwyczajnej sile pospolitego ruszenia „szarych obywateli” solidarnie współpracujących z instytucjami publicznymi i organizacjami pozarządowymi w organizowaniu pomocy i sprawnej relokacji uchodźców do miast i miasteczek każdego niemalże regionu Polski. Bez ich udziału żadna z przygranicznych gmin nie poradziłaby sobie z nasilającą się z godziny na godzinę falą uchodźców, napływających pieszo, koleją, samochodami i autobusami.

Spontaniczna gotowość przyjęcia uchodźców z Ukrainy, otwarte serca i domy Polaków ukształtowały wspólnotowy rys pomocy uchodźcom w Polsce, czyli współuczestnictwo obywateli, organizacji pozarządowych i przedsiębiorców w logistyce i organizacji pomocy przez władze publiczne. Ten ogromny kapitał solidarności i pomocy polskiego społeczeństwa opisywany wówczas codziennie w mediach polskich i światowych był przedmiotem ożywionego dyskursu publicznego, budził zadziwienie i podziw w świecie, wielkie uznanie ze strony polityków i przedstawicieli międzynarodowych organizacji pomocowych. Także rodzimi politycy byli zgodni w opinii, iż wsparcie obywateli w budowaniu systemu pomocy było bezcenne. Jak powiedział 19 marca 2022 roku premier Mateusz Morawiecki, „Polska jest ewenementem w skali świata, ponieważ nie przyjmuje uchodźców do wielkich obozów (…) generalnie ponad 2 miliony 200 tys. uchodźców zostało rozlokowanych dzięki gigantycznemu wysiłkowi Polaków, organizacji pozarządowych, kościoła, samorządów i państwa”. Aktywność pomocowa, logistyczna i organizacyjna administracji publicznej, obywateli i podmiotów niepublicznych była ogromna, a ramy organizacyjne i przedmiotowe systemu pomocy publicznej dla uchodźców zostały wypracowane w bardzo krótkim czasie. Nie udało się natomiast uniknąć różnorakich trudności – szczególnie w pierwszych dniach napływu uchodźców – z jakimi musieli się zmierzyć wszyscy aktorzy organizowania pomocy. Włodarze gmin, miast, wojewodowie, organizacje pozarządowe podejmowały na bieżąco decyzje korygujących powstające problemy, mając świadomość potrzeby uczenia się w działaniu, bowiem jak słusznie zauważył prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski „z taką skalą napływu uchodźców nie mierzył się żaden kraj w Europie”. W tym procesie bezcenną pomoc świadczyli obywatele, przyczyniając się istotnie do sprawnej organizacji pomagania w strefie przygranicznej oraz relokacji uchodźców, co pozwoliło na uniknięcie kryzysu humanitarnego na granicy polsko-ukraińskiej w okresie ich masowego napływu do Polski.

Lektura wypowiedzi wielu znaczących w świecie mediów i polityki osób odnoszących się do powstającego na ich oczach „wspólnotowego” systemu pomocy uchodźcom w Polsce, skutecznie wspierającego dziesiątki tysięcy uciekinierów wojennych, określała wiele perspektyw badawczych kryzysu uchodźczego, inspirując uczelnie i inne ośrodki badawcze do obserwacji i analiz empirycznych. Moja rodzima Katedra Polityki Społecznej na Wydziale Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego od pierwszego dnia wojny włączyła się do monitorowania okoliczności i skutków społeczno-politycznych masowego napływu do Polski uchodźców z Ukrainy, przygotowując faktograficzny raport po miesiącu trwania inwazji Rosji na Ukrainę (Inwazja Rosji na Ukrainę. Społeczeństwo i polityka wobec kryzysu uchodźczego w pierwszym miesiącu wojny). W dalszej kolejności podjęłam analizy empiryczne dotyczące wyjątkowego na tle innych krajów rysu pomocy obywatelskiej dla uchodźców w Polsce, mianowicie udzielenia schronienia uchodźcom w prywatnych domach i mieszkaniach (Otwarcie domów i mieszkań polskich obywateli dla uchodźców wojennych z Ukrainy jako instrument budowania inkluzyjnego modelu pomocy dla uchodźców w Polsce). W niniejszej publikacji zaprezentuję wybrane fragmenty wyników tego badania, na tle wcześniejszej charakterystyki dynamiki napływu uchodźców z Ukrainy do Polski oraz form i skali pomocy obywatelskiej dla uchodźców, ze szczególnym odniesieniem do pomocy mieszkaniowej.

Społeczeństwo obywatelskie na trudny czas 2Polska głównym krajem docelowym dla uchodźców z Ukrainy

Polska stała się krajem schronienia dla większości Ukraińców uciekających z powodu wojny. Według danych Straży Granicznej od 24 lutego do 25 grudnia 2022 r. granicę polsko-ukraińską przekroczyło 8 690 000 uchodźców z Ukrainy, głównie kobiet i dzieci.

Najtrudniejszy pod względem skali i dynamiki napływu uchodźców do Polski był pierwszy miesiąc wojny, kiedy to na terytorium Polski przybyło 2 237 tys. uchodźców z Ukrainy, w niektóre dni dzienna liczba uchodźców wynosiła znacznie powyżej 10 tysięcy osób (rekordowa liczba uchodźców przekroczyła polską granicę 6 marca – 142,4 tys. oraz 7 marca – 141,5). Z taką dynamiką napływu uchodźców nie zetknął się do tej pory żaden kraj, co zgodnie potwierdzali eksperci i politycy, niezależnie od orientacji politycznej i kraju pochodzenia. Według danych UNHCR w pierwszym miesiącu wojny Polska przyjęła ponad 59% wszystkich uchodźców z Ukrainy.

Zawarte w powyższej tabeli dane pokazują skalę różnic w liczbie uchodźców napływających w pierwszym miesiącu trwania wojny do krajów sąsiadujących z Ukrainą, a zarazem ogromne dysproporcje pomiędzy krajami w zakresie zadań organizacyjnych i pomocowych związanych z przyjęciem uchodźców, zaspokajaniem ich doraźnych potrzeb i znalezieniem schronienia na dalszy pobyt, ewentualnie udzielenia wsparcia w podjęciu podróży do innych krajów.

O specyfice obywatelskiego zaangażowania w Polsce i skali pomocy

Społeczeństwo obywatelskie działa na różnych poziomach, aktywność obywateli może być zorganizowana w grupy formalne lub nieformalne bądź też może mieć charakter indywidualny. Charakterystycznym rysem aktywności obywatelskiej w Polsce jest gotowość obywateli do podejmowania indywidualnych działań w sytuacjach ocenianych przez nich samych jako wymagające wsparcia. To najbardziej pierwotny, naturalny obszar działania społeczeństwa obywatelskiego, jest to działanie oddolne, dobrowolne, oparte na samoistnej organizacji, bez udziału instytucji publicznych. Tak rozumiana aktywność obywatelska jest głęboko wpisana w mentalność Polaków, a jej korzenie sięgają bogatego doświadczenia samoorganizacji, aby przetrwać jako naród w 123-letnim okresie zaborów, w czasie okupacji niemieckiej i autorytarnej władzy rządów komunistycznych. Wielokrotnie w historii Polacy „brali sprawy we własne ręce” bez oglądania się na działania instytucji publicznych, zgodnie ze swoim poczuciem ważności sprawy i etycznego imperatywu wspierania potrzebujących. W moim przekonaniu można wskazać następujące cechy indywidualnej aktywności obywatelskiej Polaków: wysoka zdolność oceny wagi problemu i samoorganizacji, osobiste pobudki podjęcia działań mające uzasadnienie w systemie wartości etycznych i moralnych, w doświadczeniu historycznym narodu polskiego oraz w historii własnej rodziny, obecność takich przymiotów kapitału społecznego Polaków, jak wspieranie potrzebujących, sympatia, dobra wola i braterstwo (Na te cechy zwraca uwagę m.in. Piotr Sztompka w książce Kapitał społeczny. Teoria przestrzeni międzyludzkiej, Kraków 2016).

Spontaniczność, zakres i skala zaangażowania Polaków od pierwszych godzin wybuchu wojny za wschodnią granicą w opinii wielu obserwatorów dowodzą, że polskie społeczeństwo cechuje wysoki potencjał pomagania. Znamienna w tym względzie jest wypowiedź jednego z moich respondentów reprezentującego Mazowiecki Urząd Wojewódzki: „To zaangażowanie było ogromne. I to pozwala mi twierdzić, że ten potencjał do angażowania się w kwestie społeczne nie tylko jest, ale szuka swojego ujścia. Wojna na Ukrainie i ta ekstremalna sytuacja z uchodźcami tylko skanalizowała tę chęć działania w sposób bardzo widoczny. Tylko ten potencjał potrzebuje pewnego ukierunkowania. I motywacja, która za tym stoi musi być – no taka prawdziwa, autentyczna, która jest pewna ludzi. W sytuacji, o której rozmawiamy, tą potrzebą była naturalna chęć pomocy i wyjścia naprzeciw potrzebom ludzi, którzy doznali krzywdy, oraz chęć podzielenia się z nimi tym, co mamy”.

Pomoc Polaków była jednym z trzech głównych filarów (obok pomocy instytucji publicznych i organizacji pozarządowych) pierwszego etapu powstającego w Polsce systemu pomocy dla uchodźców wojennych z Ukrainy i obejmowała wszystkie formy wsparcia: dostarczano żywność, odzież, lekarstwa, oferowano transport, doraźną pomoc medyczną, podejmowano wolontariat na dworcach i w punktach recepcyjnych, użyczano schronienia we własnych domach. Według szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w pierwszych miesiącach w działaniach pomocowych uczestniczyło 70% dorosłych osób, a połowa z nich była zaangażowana także w kolejnych tygodniach. Wartość prywatnej pomocy Polaków dla uchodźców z Ukrainy to około 10 mld zł w pierwszych miesiącach wojny, zaś wydatki publiczne na pomoc to ok. 15,9 mld zł (wartość 0,97% polskiego PKB w 2021 r). 59% badanych zaangażowało się w zakup artykułów, 53% wpłacało pieniądze dla uchodźców, 20% pomagało uchodźcom w załatwianiu spraw, 17% – wolontariat, 7% udostępniło uchodźcom własne mieszkanie (Ł. Baszczak, A. Kiełczewska, P. Kukołowicz, A. Wincewicz, R. Zyzik, Pomoc polskiego społeczeństwa dla uchodźców z Ukrainy, Warszawa 2022.). Ta ostatnia forma pomocy obywatelskiej miała kluczowe znaczenie dla sprawnej relokacji uchodźców i uniknięcia kryzysu humanitarnego na granicy Ukrainy z Polską. Analizując zdolność zapewnienia mieszkania uchodźcom w Polsce, prof. Przemysław Śleszyński na pierwszym miejscu wskazał prywatne gospodarstwa domowe jako potencjalne miejsce udzielenia schronienia największej liczbie uchodźców: „Możemy realnie w krótkim czasie przyjąć nawet 3,5 mln uchodźców: polskie gospodarstwa domowe i Ukraińcy w Polsce – do 2,5 mln, ośrodki pomocy społecznej – 0,1 mln, gminy/parafie – 0,4 mln, turystyczna baza noclegowa – do 0,5 mln w całym kraju. Wyższe wartości, to najprawdopodobniej konieczność budowy obozów dla uchodźców”. Trzeba także wspomnieć, że w okresie największego napływu uchodźców z Ukrainy do Polski instytucje publiczne odpowiedzialne za organizację systemu pomocy dla uchodźców nie stworzyły centralnego systemu dyslokacji uchodźców umożliwiającego ich kierowanie do miejscowości posiadających wolne zasoby mieszkaniowe. Decyzję o miejscu docelowym pobytu pozostawiono w gestii uchodźców, co spowodowało wysoką ich koncentrację w dużych miastach, przy bardzo niskim udziale zorganizowanego zbiorowego zakwaterowania. Dane z 2 lipca 2022 roku mówiące o liczbie 1 mln 207 tys. zarejestrowanych w systemie PESEL uchodźców z Ukrainy wskazywały także, że tylko 357 tys. uchodźców skorzystało ze zorganizowanego zakwaterowania.

Wyniki badania Centrum Analiz i Badań Unii Metropolii Polskich na reprezentatywnej próbie 12 tys. mieszkańców Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Katowic, Krakowa, Lublina, Łodzi, Poznania, Rzeszowa, Szczecina, Warszawy i Wrocławia obejmujące okres luty-lipiec 2022 r. pokazują, że 3% mieszkańców wymienionych miast ugościło w swoich domach uchodźców, przyjmując średnio 3,6 osób, głównie kobiety i dzieci. Około 525 tys. uchodźców z Ukrainy skorzystało z gościnności mieszkańców miast UMP, zamieszkując pod ich dachem. Najwięcej w Warszawie (119,5 tys.), Wrocławiu (106,9 tys.) i Gdańsku (59,8 tys.) (Sąsiedzka pomoc. Mieszkańcy 12 największych polskich miast o pomocy uchodźcom z Ukrainy, Unia Metropolii Polskich, Raport z badania, sierpień 2022).

10 listopada 2022 roku wiceminister MSWiA Paweł Szefernaker zaprezentował Komisji Europejskiej zbiorczy raport o skali pomocy udzielonej przez Polskę uchodźcom z Ukrainy. Wynikało z niego, że w okresie prawie 10 miesięcy napływu uchodźców z Ukrainy do Polski indywidualną pomocą mieszkaniową zostało objętych 1,4 mln uchodźców. Powstały też zbiorowe punkty zakwaterowania, z których skorzystało 416 tys. obywateli Ukrainy, a obecnie pozostaje w nich około 80 tys. uchodźców.

O motywach i funkcjach indywidualnej pomocy mieszkaniowej dla uchodźców

Gotowość wielu Polaków do przyjęcia uchodźców we własnych domach była wielkim zaskoczeniem dla światowej opinii publicznej. Organizowana od lat w wielu regionach świata pomoc dla uchodźców na ogół obejmuje także wsparcie obywateli, ale ma ono głównie charakter materialny i jest świadczone w ramach działań organizacji społecznych. Włączenie uchodźców do prywatnej przestrzeni polskich gospodarstw domowych było z jednej strony wskaźnikiem niskiego dystansu społecznego wobec Ukraińców, z drugiej zaś miało uzasadnienie w ważnych motywach wyboru tej formy pomagania. Odwołując się do wyników własnego badania empirycznego przeprowadzonego w sierpniu i wrześniu 2022 roku z gospodarzami, przedstawicielami instytucji publicznych i NGS-ów w województwie mazowieckim, mogę wskazać następujący ranking ważnych motywów uzasadniających udzielenie przez Polaków uchodźcom z Ukrainy gościny pod własnym dachem:

1. Motywacja empatyczna; „współczucie dla uchodźców” oraz „wrażliwość na cierpienie innych ludzi”;

2. Motywacja normatywna, czyli dążenie jednostki do realizacji norm akceptowanych przez siebie, wyrażające się w stwierdzeniu: „poczucie moralnego obowiązku wsparcia ludzi w potrzebie”;

3. Na trzecim miejscu ex aequo znalazły się takie czynniki jak poczucie lęku i strachu przed wojną, solidarność wobec uchodźców skrzywdzonych przez Rosję postrzeganą przez pryzmat doświadczeń historycznych Polski i Polaków jako „wspólny wróg” oraz rodzinna pamięć o tragicznych losach przodków w czasie II wojny światowej.

Niezwykle ważnym czynnikiem niwelującym dystans społeczny wobec uchodźców była ich bliskość kulturowa. Na ten czynnik zwracali uwagę zarówno gospodarze, jak i przedstawiciele instytucji publicznych i organizacji pozarządowych biorący udział w moim badaniu jakościowym. Jak powiedział przedstawiciel Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, „model zastosowany w Polsce wydaje się możliwy dlatego, że jest pewna bliskość kulturowa pomiędzy uchodźcami i krajem, który ich gości. Ta bliskość kulturowa wiąże się na przykład z językiem, ze sposobem postrzegania rzeczywistości w różnych kategoriach, ale także z pewnym zasiedzeniem, dlatego że obywatele Ukrainy są w dużym stopniu obecni w Polsce już od ponad 10 lat. Ta bliskość dała bardzo dobre podłoże pod to, że ogromna fala uchodźców znalazła tutaj bezpieczną przystań. To byłoby nie do udźwignięcia w żadnych innych warunkach, gdyby pomiędzy Polakami a Ukraińcami były znaczne różnice kulturowe”.

W opinii uchodźców biorących udział w cytowanym badaniu przyjęcie ich w polskich domach spełniło wiele ważnych funkcji, takich jak:

Funkcja terapeutyczna – odbudowywanie poczucia bezpieczeństwa mocno zniweczonego doświadczeniem wojny i uchodźczej tułaczki: „Poczuliśmy się bezpieczne. Wcześniej bałam się jak słyszałam, że leci samolot czy samochód na sygnale. Rozumieliśmy, że jesteśmy bezpieczne”. „Ulga – bo wojna jest straszna… no i strach co z rodziną… A z drugiej strony był taki spokój, że tu nic mi się nie stanie… nie ma bomb”;

Funkcja pomocowa – udzielenie schronienia, wyżywienia, uzyskanie informacji o regułach życia w Polsce, procedurach urzędowych: „To był dom, dla nas był oddzielny pokój oraz oddzielna toaleta. Kuchnia była wspólna, ale bardzo duża, była przygotowana pościel. Mieliśmy z córką nieograniczony dostęp do lodówki. Mogliśmy się kąpać, ile chcieliśmy”;

Funkcja integracyjna – nawiązanie przyjaznych relacji z gospodarzami i ich rodzinami, udostępnienie wielu kontaktów i informacji umożliwiających załatwienie spraw urzędowych, znalezienie szkoły, pracy, mieszkania: „A. pomogła ze wszystkim, ze szkołą, ubezpieczeniem, peselem, pracą”. „Pan M. we wszystkim nam pomógł, córkę zapisał do szkoły, przyniósł pomoce szkolne, mi pomógł znaleźć pracę, zawiózł do lekarza, zrobił zakupy, dawał nam jedzenie. Zabrali nas na wakacje. To super rodzina, oni są tacy dobrzy”.

Pomaganie jest na ogół procesem dwukierunkowym, a zatem nie tylko uchodźcy, ale także gospodarze byli jego beneficjentami. Większość z nich wskazywała na nawiązanie relacji z uchodźcami opartych na pozytywnych emocjach, takich jak poczucie przyjaźni, troski, współodpowiedzialności. Powiązane z nimi było poczucie wdzięczności uchodźców wobec gospodarzy za ich gościnę i oferowane formy pomocy. Z uwagą odnotować także należy wypowiedzi respondentek postrzegających obecność w ich domach uchodźców z Ukrainy jako pomoc dla nich samych w takich obszarach jak wzmocnienie ich poczucia sprawstwa, otwarcia na potrzeby i problemy innych ludzi, zmiana spojrzenia na swoje własne problemy: „To doświadczenie przygotowało mnie na przyjęcie innych ludzi i na nowe, często zaskakujące sytuacje. Jestem teraz bardziej gotowa na pomoc komuś obcemu w moim domu, przez to wojna przestała przytłaczać mnie psychicznie”. Sporadycznie pojawiały się trudności wynikające z relacji pomiędzy uchodźcami pochodzących nie tylko z różnych regionów Ukrainy, ale także wyraźnie różniących się poglądami politycznymi. W takich przypadkach zadaniem gospodarzy było łagodzenie napięcia i sytuacji konfliktowej.

Analiza treści wypowiedzi gospodarzy o procesie kształtowania i charakterze wzajemnych relacji z uchodźcami zwraca uwagę na unikanie przez nich oceniania zachowania Ukraińców przez pryzmat własnych emocji. Wydaje się, że większość badanych starała się postawić w ich sytuacji, spojrzeć na pojawiające się trudności we wzajemnych relacjach z punktu widzenia ludzi, którzy z dnia na dzień musieli zostawić swoje domy, bliskich, cały dotychczasowy świat i zdać się na pomoc nieznanych wcześniej osób. To świadectwo wysokiego poziomu empatii, współczucia, współodczuwania przy równoczesnym poszanowaniu podmiotowości uchodźców, ich prawa do określenia granicy ingerencji w ich wewnętrzny świat przeżywania sytuacji bycia uchodźcą.

Wartość kapitału obywatelskiego

Skala pomocy Polaków dla uchodźców wojennych z Ukrainy oraz jej wpływ na zażegnanie groźby katastrofy humanitarnej na granicy uświadomiły polskiej i światowej opinii publicznej potencjalną siłę sprawstwa społeczeństwa obywatelskiego w rozwiązywaniu sytuacji kryzysowych. Polskie społeczeństwo pokazało ogromy potencjał obywatelskiego zaangażowania, wysoką zdolność do samoorganizacji, odpowiedzialność, gotowość dzielenia się różnymi dobrami łącznie z udzieleniem schronienia we własnych domach. Włączyło się w proces pomagania natychmiast, było obecne w najtrudniejszym czasie, ograniczając stopniowo swoją aktywność wraz z poprawą logistyki i organizacji działań na rzecz uchodźców ze strony instytucji publicznych. Otwarcie domów prywatnych dla uchodźców z Ukrainy przez Polaków było silnie powiązane z bliskością kulturową obydwu narodów oraz wcześniejszymi bezpośrednimi kontaktami z imigrantami zarobkowymi z Ukrainy pracującymi w Polsce. Wynikający stąd niski poziom dystansu społecznego w połączeniu z relatywnie łatwym porozumieniem językowym, wysokim poziomem empatii oraz poczucia etycznego obowiązku pomagania ofiarom agresji rosyjskiej wyjaśnia „fenomen” przyjęcia do polskich domów setek tysięcy uchodźców.

Możliwość zamieszkania w domach prywatnych, w bliskości gospodarzy i ich rodzin, budowała poczucie bezpieczeństwa uchodźców tak mocno zniweczone doświadczeniem wojny i uchodźczej tułaczki, była praktyczną nauką reguł życia w Polsce i poznawaniem przy pomocy gospodarzy procedur urzędowych. Większość z nich doświadczyła serdecznego wsparcia, tworzącego często przyjazne więzi wykraczające poza czas wspólnego zamieszkania.

Polacy udzielający gościny uchodźcom w zdecydowanej większości doznali satysfakcji z pomagania ludziom w potrzebie, dołożyli swoją cegiełkę do sprzeciwu wobec brutalnej wojny, podzielili się swoim dobrobytem, ofiarowali swój czas, poczuli się potrzebni, nabrali dystansu do własnych kłopotów i problemów. Nawiązali dobre relacje a nawet przyjaźnie z nowymi ludźmi, otoczyło ich uczucie wdzięczności za wyświadczone dobro.

Czy jednak polski model szerokiego włączenia obywateli do procesu pomagania uchodźcom może być wzorcem dla innych krajów i regionów, w których występują kryzysy uchodźcze? W tej kwestii moje stanowisko jest mocno powściągliwe. Polskie doświadczenia są bowiem wyjątkowe z racji ich ścisłego powiązania z bliskością kulturową i wspólnotą doświadczeń historycznych Polaków i Ukraińców oraz wysoką sprawczością Polaków w nadzwyczajnych sytuacjach, będącą efektem wyuczonej przez pokolenia zaradności wobec braku lub słabości władzy państwowej w historii polskiego narodu. Dlatego prawdopodobieństwo wykorzystania tego doświadczenia w innych krajach jest mocno ograniczone. Niemniej wysoka efektywność tego modelu zarówno na etapie napływu uchodźców, jak też ich adaptacji do samodzielnego życia w Polsce uzasadnia propagowanie wartości kapitału obywatelskiego w różnorakich scenariuszach radzenia sobie z kryzysami uchodźczymi we współczesnym świecie.

Prof. dr hab. Grażyna Firlit-Fesnak, Katedra Polityki Społecznej, Wydział Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego

Badanie jakościowe „Otwarcie domów i mieszkań polskich obywateli dla uchodźców wojennych z Ukrainy jako instrument budowania inkluzyjnego modelu pomocy dla uchodźców w Polsce” przeprowadzono w sierpniu i we wrześniu 2022 r. w ramach mikro grantu Uniwersytetu Warszawskiego, z programu „Inicjatywa doskonałości – uczelnia badawcza” (BOB-661-640-2022).

Wróć