Grzegorz Węgrzyn
Rada Doskonałości Naukowej zakończyła pierwszą czteroletnią kadencję swojej działalności 31 grudnia 2023 r. Została powołana w 2019 roku zgodnie z ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (dalej Ustawa 2.0), zastępując Centralną Komisję ds. Stopni i Tytułów, której obowiązki przejęła, ale także otrzymała nowe zadania.
Podstawowym zadaniem RDN jest nadzór nad przebiegiem postępowań o nadawanie stopni naukowych doktora i doktora habilitowanego oraz przeprowadzenie postępowań i opiniowanie wniosków o nadanie tytułu profesora. Aktywny udział Rady w wyżej wymienionych postępowaniach polega na przeprowadzaniu procedur odwoławczych od odmowy nadania stopnia doktora lub doktora habilitowanego, wyznaczaniu przewodniczącego komisji habilitacyjnej oraz trzech recenzentów w postępowaniach habilitacyjnych oraz przeprowadzanie całego postępowania merytorycznego podczas rozpatrywania wniosków o nadanie tytułu profesora. Oprócz tego, RDN wykonuje także inne czynności, m.in. rozpatruje wnioski o przyznanie uprawnień do nadawania stopni doktora i doktora habilitowanego w przypadku braku wyników ewaluacji w danej dyscyplinie naukowej, podejmuje decyzje w sprawie wznowienia procedur dotyczących nadawania stopni naukowych czy też opiniuje akty prawne, których tematyka leży w jej kompetencjach.
Podsumowując pierwszą kadencję RDN (2019-2023), należy przede wszystkim przedstawić intensywność jej działań w postaci liczby przeprowadzonych spraw. Najliczniejsze były postępowania habilitacyjne i profesorskie, a liczba rozpatrzonych wniosków w tych dwóch kategoriach sięgała odpowiednio około 5 tys. i około 2,5 tys. Ponieważ wnioski w nowym trybie mogły być składane od 1 października 2019 r., można oszacować, że średnio w jednym miesiącu rozpatrywanych było około 150 spraw tego typu. Do tego należy dodać wspomniane wyżej odwołania, prośby o ponowne rozpatrzenie wniosków oraz inne sprawy należące do obowiązków RDN, co daje ponad 200 spraw merytorycznych miesięcznie. W tym miejscu zasygnalizować warto pierwszy duży problem, z jakim spotkała się RDN. Otóż według Ustawy 2.0 każda dyscyplina naukowa reprezentowana jest w RDN przez trzech członków. Natomiast liczby wniosków habilitacyjnych i profesorskich, jakie spłynęły do RDN w ciągu pierwszej kadencji, różniły się drastycznie pomiędzy dyscyplinami. Dla przykładu, liczba rozpatrzonych wniosków o nadanie stopnia doktora habilitowanego oraz tytułu profesora w zakresie nauk medycznych wyniosła odpowiednio około 1200 i około 600, zaś liczby analogicznych wniosków w zakresie nauk teologicznych to 33 i 34. Oczywiście nie można w żadnej mierze mówić, że niektóre dyscypliny są bardziej czy mniej ważne – wszystkie są tak samo istotne dla rozwoju nauki. Niemniej przedstawione liczby jasno wskazują, że osoby reprezentujące jedną dyscyplinę naukową były obciążone około 30-krotnie bardziej pracą nad wnioskami spływającymi do RDN niż przedstawiciele innej dyscypliny. Te dysproporcje są widoczne w wielu innych dyscyplinach, nie tylko przytoczonych przykładowo powyżej. Nasuwa się zatem wniosek, że wskazane jest rozważenie zmian w przepisach, które zapewniałyby reprezentację osobową w RDN, będącą przybliżonym odzwierciedleniem liczby naukowców uprawiających poszczególne dyscypliny naukowe w Polsce.
Jeśli chodzi o inne problemy, jakie wprowadziła do procedur nadawania stopni i tytułów naukowych Ustawa 2.0, na pierwszy plan wysuwa się obligatoryjne stosowanie przepisów kodeksu postępowania administracyjnego (kpa) w tych procedurach. To bardzo dobrze funkcjonujący zbiór przepisów, który jednak sprawdza się głównie w procedurach administracji publicznej, w różnego rodzaju urzędach, gdzie decyzje podejmowane są jednoosobowo przez urzędników na podstawie bardzo ścisłych i dokładnie określonych kryteriów. Wtedy można jednoznacznie i bez problemu wskazać, dlaczego podjęta została taka, a nie inna decyzja. Natomiast w przypadku postępowań o nadanie stopnia czy tytułu naukowego decyzje podejmowane są kolegialnie (kpa niemal nie wspomina o tego typu decyzjach), często w głosowaniach tajnych, na podstawie subiektywnych ocen osiągnięć naukowych kandydatów, dokonywanych przez recenzentów oraz członków danego gremium, na podstawie nieostrych kryteriów ustawowych (np. takie określenia jak: „znaczny wkład w rozwój dyscypliny naukowej”, „istotna aktywność naukowa”, „wybitne osiągnięcia naukowe”), po przeprowadzeniu dyskusji naukowej, podczas której poszczególne osoby mają często odmienne zdania i przedstawiają przeciwstawne oceny wartości dorobku naukowego kandydatów. Nie jest wtedy możliwe jednoznaczne stwierdzenie, dlaczego podjęta została w głosowaniu tajnym taka, a nie inna decyzja – była ona bowiem wypadkową wszystkich pojedynczych opinii członków tego gremium. Ze stosowaniem kpa w omawianych procedurach wiążą się także inne problemy, jak chociażby konieczność tłumaczenia na język polski wszystkich dokumentów przez tłumacza przysięgłego, jeśli nie są one sporządzone w tym języku, w tym także specjalistycznych recenzji przygotowanych przez międzynarodowych ekspertów w danej tematyce, czy też konieczność wykluczenia promotora rozprawy doktorskiej z udziału i głosowań podczas postępowania doktorskiego. Moim zdaniem powinny zostać wprowadzone przepisy, które w przypadku postępowań na stopnie i tytuły naukowe umożliwiałyby ich przeprowadzanie na zasadach zgodnych z merytorycznymi wymogami awansów naukowych. Niestety, dotychczasowe rozmowy z przedstawicielami Ministerstwa Nauki oraz Kancelarii Prezydenta RP nie przyniosły rezultatów.
Kontrowersyjny jest również przepis Ustawy 2.0, według którego w przypadku otrzymania co najmniej dwóch negatywnych recenzji w postępowaniu doktorskim lub habilitacyjnym obligatoryjna jest odmowa nadania stopnia naukowego, ale jednocześnie wymagane są głosowania organów kolegialnych, w tym głosowania tajne. Przeprowadzanie takich głosowań jest logicznie niezasadne, skoro przesądzony jest ich wynik (w przypadku pozytywnego wyniku głosowania pojawić się może także duży problem formalny, skoro taki wynik byłby sprzeczny z wymogami ustawy). Co prawda na wniosek RDN ostatnia nowelizacja Ustawy 2.0 przyniosła zmianę przepisów, według której w przypadku co najmniej dwóch negatywnych recenzji w postępowaniu habilitacyjnym nie przeprowadza się kolokwium habilitacyjnego, ale niestety, mimo wielokrotnie powtarzanego przez RDN postulatu likwidacji głosowań w takich przypadkach i zastąpienia ich wydaniem decyzji o odmowie nadania stopnia przez przewodniczącego danego gremium konieczność przeprowadzania głosowań nadal pozostała.
Jeśli mówimy o pewnych sukcesach RDN w zakresie zmian przepisów, warto wspomnieć o zniesieniu (na wniosek Rady) przepisu wprowadzającego ramy czasowe w stosunku do publikacji, które mogą wejść w skład osiągnięcia habilitacyjnego (poprzedni przepis wskazywał na rok 2019 jako graniczny w tym zakresie, na szczęście został on zniesiony) czy też modyfikacje pierwotnego składu nowych dyscyplin naukowych. Niestety były to stosunkowo nieliczne sukcesy w zakresie zmian legislacyjnych. Wciąż na rozpatrzenie oczekuje lista ponad dwudziestu postulatów zmian w przepisach, zgłaszanych do ministerstwa i wielokrotnie powtarzanych jako pilne do wprowadzenia. Dotyczy to między innymi (ale nie tylko) problemów związanych z aspektami etycznymi w prowadzeniu prac naukowych oraz konsekwencjami nieprzestrzegania zasad etyki naukowej.
Pierwsza kadencja pracy RDN pokazała także problemy, które pojawiły się w samym środowisku naukowym w związku z wprowadzeniem Ustawy 2.0. Przede wszystkim wielu naukowców, zarówno kandydatów do stopni i tytułów naukowych, jak i recenzentów, nie zapoznało się z nowymi kryteriami nadawania stopni i tytułów. Dla przykładu, z wymagań stawianych kandydatom do tytułu profesora, w porównaniu do poprzednio obowiązujących przepisów, zniknęły osiągnięcia dydaktyczne i organizacyjne czy konieczność wypromowania doktora. Pojawiły się natomiast nowe wymagania, takie jak posiadanie wybitnych osiągnięć naukowych (poprzednio kandydaci do tytułu naukowego musieli legitymować się osiągnięciami znacznie przekraczającymi wymagania habilitacyjne) oraz spełnienie co najmniej jednego z trzech następujących kryteriów: uczestniczenia w pracach zespołów realizujących projekty uzyskane w ramach konkursów o zasięgu krajowym lub międzynarodowym, odbycia staży naukowych lub prowadzenia badań naukowych w więcej niż jednej instytucji naukowej. Podobnie w przypadku postępowań habilitacyjnych zauważamy brak świadomości, że obecnie kandydaci do stopnia doktora habilitowanego muszą wykazać się osiągnięciami naukowymi (uwaga: liczba mnoga, czyli co najmniej dwoma), z których przynajmniej jedno ma formę monografii naukowej lub cyklu artykułów naukowych (dodatkowe możliwości występują w przypadku nauk inżynieryjno-technicznych oraz w zakresie sztuki), a dodatkowo muszą wykazać się istotną aktywnością naukową w więcej niż jednej szkole wyższej lub instytucji naukowej. Uwaga: kryterium to nie jest spełnione w przypadku jakiejkolwiek współpracy naukowej, na przykład takiej, podczas której kandydat/ka wykonuje wszystkie swoje badania w swojej macierzystej jednostce, a następnie łączy je z wynikami uzyskanymi przez współpracowników z innych instytucji, lecz konieczne jest wykazanie się mobilnością naukową i wykonywaniem istotnych badań w różnych jednostkach naukowych. Należy przyznać, że niektóre sformułowania użyte w Ustawie 2.0 nie są jednoznaczne, co tym bardziej wpływa na niepewność kandydatów, recenzentów i członków gremiów oceniających. Dlatego też RDN przeprowadziła kilka szkoleń na temat kryteriów i wymagań w postępowaniach o stopnie i tytuły naukowe, które odbyły się w różnych częściach kraju (m.in. w Warszawie, Katowicach, Rzeszowie, Koszalinie, Szczecinie). Są one również dostępne on-line. Szkolenia te i dyskusje, które się w ich trakcie odbywały, spotkały się z bardzo dobrym odbiorem wśród nauczycieli akademickich, pracowników naukowych, a także doktorantów.
Niektóre inicjatywy RDN były jednak różnie odbierane przez środowisko akademickie. Na przykład wprowadzenie proponowanych formularzy oceny wniosków profesorskich (z których recenzenci mogą, ale nie muszą korzystać, a które wskazują, na jakie konkretne pytania recenzent powinien odpowiedzieć i do jakich kwestii powinien się ustosunkować) zostało ogólnie bardzo dobrze przyjęte przez przedstawicieli nauk inżynieryjno-technicznych, medycznych i nauk o zdrowiu, rolniczych, a także ścisłych i przyrodniczych, natomiast spotkało się z wieloma głosami krytyki przedstawicieli nauk humanistycznych i społecznych. Kontrowersyjne jest także to, czy członkowie RDN mogą być powoływani na przewodniczących komisji habilitacyjnych, czy nie (z założenia RDN nie powołuje swoich członków na recenzentów w postępowaniach habilitacyjnych i profesorskich). Z jednej strony zwolennicy takiej opcji wskazują, że członkowie RDN znakomicie sprawdzają się w funkcji przewodniczących komisji, gdyż bardzo dobrze znają przepisy i kryteria oceny oraz są pomocni w rozwiązywaniu trudnych zagadnień formalnych związanych z procedurami. Niektóre gremia, na przykład Konferencja Dziekanów Wydziałów Chemicznych, wręcz zwracają się z prośbą, aby na przewodniczących komisji powoływać członków RDN. Z drugiej strony jest to krytykowane przez innych, którzy twierdzą, że członkowie RDN pełniąc taką funkcję, mogą mieć konflikt interesu jako przedstawiciele organu nadzorującego postępowania habilitacyjne, a także organu odwoławczego, jeśli postępowanie zakończy się odmową nadania stopnia. Ponieważ nie ma żadnych formalnych przeszkód w powoływaniu członków RDN na przewodniczących komisji habilitacyjnych, w minionej kadencji Prezydium RDN dawało swobodę decyzji w tym zakresie poszczególnym zespołom – niektóre korzystały z takiej opcji bardzo często, inne bardzo rzadko.
Przed nami nowa kadencja RDN (2024-2027). Pozostaje mi życzyć nowemu przewodniczącemu efektywnych działań, sprawnego procedowania wszystkich spraw, a także wprowadzenia w życie wszystkich postulatów składanych przez RDN, które jeszcze nie doczekały się realizacji.
Ilustracje pochodzą z prezentacji prof. Grzegorza Węgrzyna.
Wróć