Juliusz Gałkowski
Drugi etap rozwoju muzeów, opisywany w trzytomowej historii tej instytucji pióra Krzysztofa Pomiana, jest opisem powstania instytucji, którą sam autor określa mianem „muzeum rewolucyjnego”. I nie chodzi mu jedynie o fakt, że forma muzeum jest tworem Wielkiej Rewolucji Francuskiej, której idee i instytucje rozprzestrzenił po całej Europie Napoleon. Owa rewolucyjność, która dotknęła także Imperium Brytyjskiego, polegała na ich intensywności i masowości. Krzysztof Pomian opisuje, w jaki sposób doszło do powstania instytucji gromadzącej zbiory sztuki, eksponaty dóbr kultury materialnej oraz bogactw naturalnych oraz udostępniającej je masowemu odbiorcy. Muzeum nie było już prywatną kolekcją, lecz instytucją publiczną wymagającą specyficznych procedur podczas kolekcjonowania, katalogowania i zarządzania. Z drugiej strony było ono nie tylko wytworem pewnej – z braku lepszych możliwości nazwijmy ją rewolucyjną – ideologii. Powstawanie muzeów oraz ich rozwój wywierało wielki wpływ na ówczesne społeczeństwa oraz instytucje państwowe.
Upadek francuskiej monarchii oraz rozprzestrzenianie się rewolucji po Europie skutkowały procesem przemian własnościowych, jeżeli chodzi o dobra kultury, a przede wszystkim dzieła sztuki. Konfiskaty majątku królewskiego, majątków kościelnych oraz arystokratycznych spowodowały, że duża liczba dzieł sztuki stała się praktycznie bezpańska. Te, które nie zostały zniszczone lub ukradzione, stały się własnością państwa lub – jak to określali rewolucjoniści – narodu. A ponieważ wszystko miało być teraz przeznaczone dla ludu, zatem oczywistym wnioskiem było powołanie w dawnym królewskim zamku zbiorów sztuki dostępnych do zwiedzania dla wszystkich. Jednakże powołanie takich publicznych zbiorów sztuki musiało zmieniać system ich gromadzenia, wyboru prezentowanych dzieł, a także katalogowania i oceniania.
Podstawową kwestią było pytanie, czym ma być muzeum. Czy jego celem jest przechowywanie obiektów i ukazywanie ich zwiedzającym? Czy też powinno pozwalać także na badania nad dziełami, nie tylko artystom, ale i badaczom narodowych dziejów? Historia tej debaty jest jednym z ciekawszych wątków książki Pomiana.
Drugim istotnym procesem związanym z omawianą w książce Pomiana rewolucją były początki swoistego „kulturowego kolonializmu”. Gromadzono nie tylko rodzime zabytki, do Francji zwożono je z krajów podbitych przez rewolucyjne bądź napoleońskie wojska. Do Anglii przywożono zabytki greckie czy egipskie.
Oczywiście w różnych krajach instytucje muzealne powstawały i rozwijały się w odmienny sposób. Chociaż autor najwięcej miejsca poświęca muzeum francuskiemu, jako pewnemu wzorcowi instytucji, to ukazuje także, jak powstawały i przemieniały się muzea w Hiszpanii, Niemczech czy Danii. Opisuje także powstawanie wielkich muzeów brytyjskich, których historia potoczyła się odmiennie od muzeów kontynentalnych. Bazą tych publicznych zbiorów nie były konfiskaty, lecz przekazywanie kolekcji prywatnych w zarząd publiczny. Decydenci angielscy doskonale zdawali sobie sprawę ze znaczenia publicznego dostępu do kolekcji, dlatego też wielokrotnie podejmowali decyzje o ich zakupie.
Należy jednak pamiętać, że historia powstawania nowoczesnych muzeów jest bardzo niejednoznaczna. Z jednej strony mamy do czynienia z grabieżami, ale z drugiej, dzięki przywłaszczeniom, wiele dzieł sztuki przetrwało, o czym nieustannie przypomina się przy okazji sporów o marmury z Partenonu. Mamy też do czynienia z demokratyzacją dostępu do sztuki, dziedzictwa narodowego oraz nauk przyrodniczych. Bez muzeów, ich misji polegającej nie tylko na gromadzeniu, ale także naukowym opracowaniom oraz powszechnemu udostępnianiu, rozwój edukacji i nauki nie byłby niewątpliwie tak imponujący.
Juliusz Gałkowski
Krzysztof POMIAN, Muzeum. Historia światowa 2. Zakotwiczenie w Europie 1789-1850, słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2023.
Wróć