logo
FA 1/2023 informacje i komentarze

Sylwester Czopek

Struktura i wyniki ewaluacji

Struktura i wyniki ewaluacji 1

Fot. URz

Prof. Sylwester Czopek, rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego, przekonuje, że zmiany struktury uczelni miały istotny wpływ na wyniki ewaluacyjne dyscyplin w niej uprawianych.

O ewaluacji napisano (w tym na łamach „Forum Akademickiego) już wiele, ale myślę, że warto przedstawić punkt widzenia Uniwersytetu Rzeszowskiego. Aby to uczynić, powinniśmy się cofnąć do momentu dyskusji o Ustawie 2.0 i nieco później, do jej wdrażania. Nie byliśmy w tym zakresie entuzjastami i od początku zwracaliśmy uwagę na odbywające się co 4 lata „igrzyska ewaluacyjne”, których skutki mogły okazać się tragiczne dla dalszego funkcjonowania uniwersytetu, bowiem zbyt wiele – finanse, uprawnienia akademickie, kształcenie doktorantów, prowadzenie kierunków studiów – miało zależeć od uzyskanych kategorii naukowych. Myślę, że całe środowisko naukowe nie było jeszcze do takiej rewolucji gotowe. Pogląd ten zyskał potwierdzenie w treści późniejszego rozporządzenia o ewaluacji.

W młodym Uniwersytecie Rzeszowskim, który powstał w 2001 roku, musieliśmy rozwiązać ważny problem, a mianowicie dokonać wyboru struktury uczelni, tak aby z jednej strony przystawała ona do wymogów ustawowych, a z drugiej odpowiadała naszej specyfice, potrzebom i oczekiwaniom. W tym ostatnim zakresie dostrzegliśmy szansę większej i koniecznej integracji trzech podmiotów, które na początku złożyły się na powstanie uniwersytetu: Wyższej Szkoły Pedagogicznej i zamiejscowych jednostek Uniwersytetu Marii-Curie Skłodowskiej w Lublinie oraz Akademii Rolniczej w Krakowie. Po analizach i wielu dyskusjach postanowiono, aby zasadniczą strukturę tworzyły 4 „równoważne” kolegia dziedzinowe nauk humanistycznych, społecznych, przyrodniczych i medycznych i wchodzące w ich skład jednodyscyplinowe instytuty. Te pierwsze miały za zadanie silniejszą integrację, a te drugie rozwój naukowy w obrębie dyscyplin, które zamierzano poddać ewaluacji. W ten sposób powstało 21 instytutów (w nieco późniejszym okresie powołano jeszcze jeden). Jako ich główne zadanie określono rozwój naukowy, z czego wynika prosty wniosek, że dyrektorzy stali się odpowiedzialni za wynik przyszłej oceny. Warto dodać, że za dydaktykę odpowiada pion dziekański w każdym kolegium, co niejako uwolniło „dyrektorskie ręce” od zajmowania się problemami związanymi z kształceniem. Ewidentna preferencja działań naukowych i realizowana w instytutach polityka naukowa (od kadrowej, przez grantową, do organizacyjnej) miały prowadzić do zwiększenia efektywności w zakresie publikacji, współpracy z otoczeniem i zdobywania środków na badania. Jednocześnie powołano w uniwersytecie ogólnouczelniany zespół wspomagający dla konsultowania i wszelkiej pomocy technicznej, niezbędnej w przygotowaniu się do procesu ewaluacyjnego. Istotny był też nadzór prorektorski i rektorski.

Osiągnięty wynik (6 kategorii A, 15 kategorii B+ i tylko 1 B – wg stanu sprzed procesu powtórnej oceny, tzw. odwoławczego) uznaliśmy za satysfakcjonujący. Po przeanalizowaniu poszczególnych dyscyplin w zakresie trzech kryteriów ewaluacyjnych pojawił się jednak pewien niedosyt, ponieważ aż 14 dyscyplin przekroczyło próg jednostki referencyjnej dla kategorii A (taki byłby wynik, gdyby kryterium I było jedynym!). Można zatem stwierdzić, że podjęte w Uniwersytecie Rzeszowskim decyzje i rozwiązania organizacyjne w pełni zdały egzamin, pokazały też obszary, którym powinniśmy poświęcić znacznie więcej uwagi niż dotychczas.

Na koniec kilka ważnych uwag ogólnych. Po pierwsze, aby system ewaluacji był „bezkolizyjny” powinien uwzględniać stabilne (niezmienne) kryteria i zasady. Nie powinno się ich zmieniać w każdym z kolejnych czteroleci. Oczywistym jest, że należy wyciągnąć wnioski z ubiegłorocznej oceny i tak zmienić zasady określone w ministerialnym rozporządzeniu, aby były one akceptowane przez środowisko akademickie jako trwałe i niezmieniane co najmniej w kilku kolejnych ewaluacjach. Po drugie, pojawia się problem „piątego roku”. Ustalanie obecnych ocen trwało ponad rok, co pokazuje jak skomplikowany jest system ewaluacji – od poziomu ocenianych jednostek do ostatecznych decyzji. Jeżeli tak miałoby być nadal, konieczne jest potraktowanie „piątego roku” jako przejściowego między starym a nowym okresem ewaluacji. Uniknęlibyśmy sytuacji, w której (według obecnych zasad) pierwszy okres brany pod uwagę w ocenie jest w pewnym sensie martwy, źle wpływający na rytmiczność prowadzonej działalności naukowej (brak zasad rządzących kolejną parametryzacją w okresie, w którym jedna czwarta jej czasu właśnie minęła).

Wróć