Arkadiusz Jabłoński
W czasach ogłoszonej przez WHO pandemii z socjologicznego punktu widzenia interesujące są kwestie czynności ludzkich. Chodzi o kierowane wartościami aktywności ludzkie tworzące ład społeczno-kulturowy. Wyłaniają się z tego trzy zasadnicze kwestie: Jakie wartości teraz dominują? Jakie aktywności tworzą dzisiejszy ład? Jaki ład społeczno-kulturowy wyłania się z tych czynności? Odpowiedzi na te pytania pozwolą ukazać zarys ładu, który kształtuje polską normalność w warunkach pandemii.
Najważniejsze wartości, którymi Polacy kierują się w swoim życiu codziennym, są niezmienne od wielu lat. Ostatnie badania CBOS (2019 rok) wskazują wielką trójkę: szczęście rodzinne (80%), zdrowie (55%) i spokój (48%). Taka triada aksjologiczna stanowi o koniecznych warunkach poczucia bezpieczeństwa Polaków. Poczucie to łączone jest z wysokim znaczeniem nadawanym takim wartościom jak wypróbowane grono przyjaciół (45%), szacunek innych ludzi (42%) i uczciwe życie (42%). Z punktu widzenia preferowanych wartości łatwiej zrozumieć, dlaczego Polacy ze spokojem przyjęli ograniczenia w pracy zawodowej (praca zawodowa jest ważną wartością dla 36% respondentów), a zwłaszcza w kulcie religijnym (na wiarę religijną jako wartość wskazało 28% respondentów). Potrafią też zrezygnować z aktywności społecznej i obywatelskiej, stosunkowo nisko ceniąc z perspektywy codziennej egzystencji takie wartości, jak wolność głoszenia własnych poglądów (18%), dobrobyt i bogactwo (9%), udział w demokratycznym życiu społeczno-politycznym (8%), życie pełne przygód i wrażeń (5%) oraz sukces i sława (3%).
Kierowanie się powyższymi wartościami nie zawsze przekłada się bezpośrednio na preferowane przez Polaków aktywności. Zgodnie z badaniami CBOS (2018 rok) w opinii 61% rodaków ludzie najgorliwiej poświęcają się życiu rodzinnemu i pracy, a także w 31% zdobywaniu pieniędzy, ale już tylko w 16% aktywnej ochronie własnego zdrowia. Chociaż praca zawodowa nie jest dla większości Polaków najważniejszą wartością, to fakt, że jest to druga z preferowanych aktywności związana z zarabianiem pieniędzy, może powodować poważne obawy przed kryzysem ekonomicznym. Mogą być one nawet większe niż obawa przed utratą zdrowia, gdyż w życiu codziennym Polacy cenią zdrowie, ale nie przywiązują aż tak dużej wagi do zachowań prozdrowotnych. Poważnym wyzwaniem dla zachowania normalnego porządku społecznego jest zatem zapewnienie bezpieczeństwa ekonomicznego, które nie osłabiałoby jeszcze bardziej potrzeby dbania o siebie, zwłaszcza gdy kryzys gospodarczy dotyka ludzi już bezpośrednio, a zarażenia i zgony to dla większości przekaz medialny.
Na polską normalność składa się także styl spędzania wolnego czasu. Według danych GUS z 2013 roku Polacy najczęściej spędzali go zaspokajając podstawowe potrzeby snu, jedzenia i picia, prac domowych i korzystania ze środków masowego przekazu. Nieco niżej plasowało się życie towarzyskie i rozrywki, a na końcu uczestnictwo w sporcie i rekreacji oraz nauka. Dodatkowo według danych CBOS Polacy preferowali spędzanie wolnego czasu w gronie najbliższej rodziny (39%) lub tylko z najbliższym członkiem rodziny (23%), ewentualnie w gronie najbliższych przyjaciół (13%), ale już wśród wielu znajomych chce spędzać czas tylko 3%, a w szerokim gronie osób tylko 1%. Dlatego dla większości nie jest zbyt dużym wyrzeczeniem ograniczanie kontaktu z osobami spoza własnego domostwa. Podobnie poświęceniem nie jest rezygnacja z wyjścia do centrów handlowych, restauracji, kin czy innych miejsc konsumpcji i rozrywki. Bez większych problemów przyjęto też zamianę bezpośredniego uczestnictwa w obrzędach religijnych na różne formy uczestnictwa za pośrednictwem mediów. Badania CBOS z 2018 roku pokazują bowiem, że tylko 9% Polaków uznało, że życie religijne jest rodzajem działalności, która stanowi obecnie treść ich życia codziennego. Z danych statystyk kościelnych wynika też, że regularnie we mszy niedzielnej w wielu diecezjach uczestniczy od 25 do 40% wiernych.
Preferowane wartości i aktywności składają się w dużym skrócie na ład polskiej normalności, który na razie ochronił nas przed szokiem radykalnej zmiany stylu życia i traumą społeczną. Pozwolił też uniknąć paniki moralnej, która mogłaby wywołać nieproporcjonalny do zjawiska zagrożenia niepokój, niestabilność społeczną, wrogość wobec innych, poszukiwanie kozłów ofiarnych. W dzisiejszym zglobalizowanym postmodernistycznym świecie ład taki nie jest nazbyt atrakcyjny, co czyni go kruchym i narażonym na destrukcyjne czynności podejmowane przez coraz liczniejszych ludzi o osobowościach społecznych określanych przez Floriana Znanieckiego podnormalnymi. Biografie takich ludzi uniemożliwiają im wypełnianie ról społecznych zgodnie z obowiązującymi wzorcami normalności. Są to według autora Chłopa polskiego: pracownicy bez zawodowego wyrobienia, wymaganego przez stanowisko lub z nieprzezwyciężoną chęcią zabawy; ludzie o horyzoncie umysłowym pisarczyków na stanowiskach szefów instytucji; typowi politycy lub karierowicze jako profesorowie uniwersytetów lub wyżsi urzędnicy administracyjni; typowi uczeni lub wyżsi urzędnicy na stanowiskach politycznych lub przemysłowych; dorobkiewicze jako prezesi instytucji kultury duchowej; beznadziejni proletariusze odgrywający role bojowców; typowe pracownice domowe jako działaczki polityczne; damy zabawy towarzyskiej jako żony i matki itd. Nie potrafiąc wypełniać należycie swoich ról, tym bardziej niszczą ład względnej normalności w czasach szczególnych.
Ludzie o osobowościach podnormalnych zajmujący wysokie pozycje społeczne mogą być rozsadnikami ładu, który jest osiągniętym postępem na ścieżce tłumienia i przekształcania prymitywnego, zwierzęcego charakteru ludzkiej natury w kulturowo określone człowieczeństwo. Ideały panowania nad przyrodą, nacisk na bogactwo indywidualne, procedury i ład demokratyczny, przezwyciężanie cierpienia czy trwanie ideałów religijnych z trudem chroni się w czasach zarazy. Zdeprawowanie porządku cywilizacyjnego czynnościami ludzi podnormalnych może okazać się zagrożeniem porównywalnym z bolszewicką walką ze starym światem.
Dr hab. Arkadiusz Jabłoński, kierownik Katedry Teorii Społecznych i Socjologii Rodziny, Instytut Nauk Socjologicznych KUL. Zajmuje się teoretycznymi podstawami społeczeństwa opartego na wiedzy, analizą dyskursu publicznego i komunikacji społecznej, etycznymi i organizacyjnymi regułami funkcjonowania instytucji społecznych, problematyką zmian społecznych i cywilizacyjnych.